Wpis z mikrobloga

Skąd bierze się mój przegryw? Ze słabości. Z tego że nie potrafię się bronić przed światem. Nie potrafię zdobyć ani bronić tego co dla mnie ważne. Nic się nie osiągnie jeśli się nie jest w stanie po to sięgnąć.

Życie to bezustanna wojna. Zawsze jesteśmy pod ostrzałem. Na każdym kroku jesteśmy oszukiwani. Politycy, media, urzędnicy, współpracownicy etc- wszyscy kłamią. Każdy żeruje na każdym. Słabi stają się pożywieniem dla silniejszych. Są tylko 2 opcje. Wycie z bólu podczas walki o siebie albo wicie się w bólu na ziemi we własnym gównie i wymiocinach podczas bycia kopanym przez silniejszych
#przegryw ##!$%@?
  • 3
@Musze_wygrac_zycie: nie ma czegoś takiego, wszystko na świecie opiera się na zachowaniach, które dają jednostce korzyści. Przykładowo rzucenie piątaka menelowi nie jest spowodowane tym, że komuś tak na jego losie i życiu zależy. Tego piątaka rzuca mu po to, żeby poczuć się lepiej, żeby pomyśleć sobie "oh, jaki to ja jestem empatyczny i dobrotliwy, jak to ja pomagam innym ludziom"
@Smiecharz:

Życie to bezustanna wojna. Zawsze jesteśmy pod ostrzałem.


święte słowa. Co więcej, to idzie dalej: znajomi, rodzina, randomy mijane na ulicy i w sklepie. Na każdym kroku trzeba się "pilnować" i być nastawiony na wojnę, choćby o jakąś pierdołę typu potrącenie koszykiem czy kaszel stojącego obok brudasa bez maseczki. Albo odpuszczasz (i czujesz się jak #!$%@?), albo walczysz (jak masz na tyle odwagi) i zwracasz komuś uwagę (co w tym