Wpis z mikrobloga

Kurde,wstyd się przyznać,mam 37 lat i zawsze myślałem że pogotowie i szpital to taka jedna wielka rodzina. Że zawsze sobie pomocni i przyjacielscy,że jedna strona za drugą zawsze stanie w obronie. Jak taki pomocnik mistrza fachu za swoim mistrzem. A tu się okzuje że ratownikm medyczny dla lekarzy to największe zło na świecie a prawda jest taka są bardziej potrzebni od tych konowałów. Ratownicy>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>lekarze
#zello
  • 28
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@sypazrw: Oj zależy od ludzi, są lekarze co pielęgniarki traktują jak g---o, bo się tacy wielcy czują, a są tacy co mają z nimi normalne relacje, tak samo jest z ratownikami, a i ratownicy i pielęgniarki zarabiają w Polsce coś koło 3000, więc to są do tego śmieszne pieniądze za ilość pracy i stresu :,(
  • Odpowiedz
@sypazrw: tak naprawdę każdy chce wykonać swoją robotę, ale panujący bałagan (i to nie tylko podczas pandemii ale i przed nią) często to uniemożliwia. Zadaniem ratownika jest udzielić pierwszej pomocy i przywieźć pacjenta z miejsca wypadku/ domu/ innego ośrodka. Zadaniem lekarza jest pacjenta gdzieś przyjąć i dalej leczyć. No i tu pojawia się problem, bo jeśli nie ma go gdzie położyć i ludzi, żeby się nim zająć to go nie
  • Odpowiedz
@sypazrw w Krakowie wygląda to w sumie bardziej tak jak piszesz, raz pacjenta przekazujesz a raz przyjmujesz, nikt na nikogo nie k---i, staramy się siebie rozumieć i wspierać, nie raz, nie dwa ekipa z soru nas częstowała kawą w trakcie czekania i nie raz pomagało się w czymś ekipie soru bo akurat brakło rąk do przełożenia innego pacjenta.
  • Odpowiedz