Wpis z mikrobloga

Streszczenie - gniot centaura

https://youtu.be/ko2zrxv_8Do - Czwartek 05.11.2020 obiad i pielęgniarka

Gniot rozwleczony, nudny na czarnym tle. Gada ze zamowil obiad, podnieca sie fejmem, jacek dal wode, pielegniarze nie chca leczyc, pomoc ma byc z MOPR-u.

- dobry wieczór drodzy widzowie i widzki
- dzis troszke pozniej, nie było czasu
- wita jeszcze raz bardzo serdecznie
- opowie co ciekawego poza pracą go spotkało
- zamówił sobie z Mariolą obiad z dowozem ( przeciez ostatnio nie mial kasy a tu obiadki z dowozem)
- wyobrazcie sobie otworzyl drzwi
- wczesniej rozmawial przez telefon z tym co dowozi bo dowozoacy nie mogl znalezc
- dowazacy zostawia obiady pod drzwiami bezkontaktowo (nie na tacy powinien wniesc panu centaurowi)
- chcial sie zapytac czy tak trzeba zostawiac pod drzwiami i chcial dac napiwek (jakies gatki po majorze ?)
- dowożący sie krząta i szamota (wścielizna na pewno)
- dowozacy mu nie odpowiedzial
- poznal go i powiedzial " o ty slawek ze szkolnej"
- Mariola skomentowala "o boże" (ciężki żywot z centaurem)
- dal napiwek i pozdrawia dlugowlosego widza szkolnej boi sie czy to nie wykopek
- co sie wydarzylo u knura ? (No wlasnie nikogo nie obchodzi ze centaur zamowil obiad)
- byla znowu policja dwoch policjantow i MOPR
- chcieli poogladac krzyska w godzinach popoludniowych
- chyba wojtek spal ( regeneracja po wizycie papieskiej w chlewiku ?)
- policja i mopr nie mogli wejsc ale weszli (ciekawe jak)
- wypytywali krzyska i majora o skierowania do lekarza i pogadali
- ciekawostke powie , Krzysiek broni Wojtka
- Knur ma syndrom sztokholmski
- Knur zabrania zle mowic na Wojtka
- sam Krzysiek powoduje ze jest tak a nie inaczej ( wiadomo wina knura wszystko)
- pomyslal zeby kupic farelke dla Knura 2000 wat (farelka tez zepsuje klimat szkolnej ?)
- wojtek nie zawsze w piecu napali (rozmowa w chlewie z papajem wazniejsza)
- jak knurowi by bylo zimno to by se farelke wlaczal
- dziekuje za mejle, komentarze wylaczyl bo hejtujecie go
- kontakt tylko mejlowy. Naplywaja mejle i odpisuje wszystkim
- zglosil sie ktos kto chce pomoc z obiadami
- zamowil za 30 zloty dwa kotlety na szkolną
- kotlety zostawili na bramce bo tak kazal
- major mial odebrac kotlety ( i znowu zarekwirowac dla siebie " na pozniej" ?)
- dowoziciel jedzenia nie zna szkolnej
- krzysiek sobie zjadl ( bulke a major kotlety?)
- jakis widz z Poznania bedzie zamawial obiady dal mu linka
- mysli ze MOPR pomoze
- wyslal Jackowi pismo Knur przeczyta i podpisze
- bedzie wniosek o pomoc od MOPRU
- byl na belwderze Jacek bo knur chcial soki
- Jacek nie chcial, byla zwada, pretensje knura
- knur lepiej gada przez telefon juz nie oglupiony
- nie jest REWELACYJNIE jak sie wysmiewacie ( a kto mowil ze jest rewelacyjnie durny osle pamietasz ? )
- knur lepiej mysli i plynnie mowi
- Jacek przywiozl wode a mialy byc soki knur go #!$%@?
- Jacek gadal ze to specjalna woda bez cukru ( naturalnie woda nie ma cukru)
- knur takiej wody bez cukru nie chce
- major dal pieniadze i wzial te wody ( dal czy jacek sie rzucal i wymusil ?)
- Jacek wymusil zeby knur sprobowal te wode
- knur jednak chcial te wode. Jacek odal kase majorowi
-knur stwierdzil ze innej wody nie przywozic
- wody smak mają a cukru nie. Specjalna woda dla cukrzyków ( woda naturalnie nie ma cukru wiec co specjalnego ?)
- i chyba tyle a nie jeszcze nie tyle
- powie o pielegniarkach
- rozpoznali go , dzwonil na dwoch pielegniarzy z dojazdem
- jeden nie odebral
- zadzwonil do drugiego, przedstawil sie, poznal go ten gosc, podnieca sie jaki to on slawny
- pielegniarz powiedzial ze na belweder nikogo nie wysle i papa ( ciekawe #!$%@? czemu)
- dzwonil drugi raz, nie odebral ale oddzwonil, dziekuje za oddzwonienie
- podnieca sie ile osob oglada go lekarze, policjanci ( i sam Kaczynski oraz Putin też)
- pytal co nie tak ze szkolna, powiedziali mu ze nie beda pracownikow narazac
- nie wie na co narazac ( na grzyb, brud, dwoch meneli, nacpanego majora ?)
- nie wysla i juz
- ten co nie odebal pytal czy ma opatrunki i czy ma foto odlezyn
- foto nie ma chcial zeby pielegniarz zobaczyl co z odlezynami i coby sam kupil opatrunki
- Jacek mial cyknac focie odlezyn
- knur sie nie zgadza na foty odlezyn
- bez sensu ( z sensem, centaur by pewnie upublicznil jak wypis, nikt notmalny nie chce zeby mu gnijaca dupe fotografowali)
- na tym sie skonczylo ze nikt sie nie zglasza w kwestii pielegniarzy ( ciekawe czemu pewnie dlatego ze to samemu trzeba znalezc a nie ktos ma sie zglosic)
- Jacek pokaze pismo knurowi bedzie wiosek o pomoc z MOPR
- tyle dzisiaj przygod
- jutro zaprasza na lajta bedzie dyskusja o szkolnej
- i wszystko nowe powie nam
- przeprasza za glos i swieczki
- knur narazie nie odejdzie
- cukrzyca stabilna i opanowana ( metoda bulki i woda)
- kwestia odlezyn jak nie sa duze a sa na dupie i krzyżu
- ma nadzieje ze nie sa duze
- odlezyny to kwestia podleczyc i posmarowac ( jak na razie to slabo to cos idzie moze Jacek niech posmaruje)
- knur ma 56 czy 57 i jeszcze nie odejdzie
- knur jeszcze dlugo pozyje
- wpadajcie na lajta bedziemy rozmawiac
- na lajcie rzeczowo co z krzychem zrobic
- zadzwoni do MOPR i poda im kontakt do siebie
- jak ogladajaca sluzby to macie kontakt poszcie mejle
- jak moze to pomoze
- intencje ma dobre
- on i jacek ostatnie osoby co pomoc chca ( czekam na kolejna libacje pomocowa)
- centaur sie nie wycofal JESZCZE
- zobaczymy co bedzie dalej

Nuda - 7/10
Odmety szalenstwa 7/10
Informacje 6/10

#kononowicz #kononowicztldr
  • 10