Wpis z mikrobloga

Kim ja jestem - pytanie, które sam sobie zadaje. Urodzony na krótko przed upadkiem starego systemu na cztery łapy, anonimowy członek wspólnoty wyrzutków, którzy w internecie przywdziewają maski najczęściej smutnej żaby, doomera, Jokera i tak dalej. Ja chowam się za wizerunkiem jednej postaci z kreskówek z serii Zwariowane melodie. Nawet, gdy opuszczam to miejsce to w realnym świecie i tak przywdziewam maskę i nie chodzi mi o szmatę, której noszenie wymusił rok 2020. Jest to maska człowieka, któremu pozornie potrafi żyć mimo swojej choroby i udaje, że nie słyszy szyderstw pod jego adresem. Niestety ta często mi się ześlizguje z twarzy i niekiedy widać moje moje prawdziwe oblicze. Jest to twarz faceta zniszczonego przez swoje niepowodzenia, wygląd uwarunkowany w dużej mierze przez chorobą skóry i dźwiganie malutkiego bagażu umiejętności społecznych. W głębi duszy chciałbym być taki jak inni, chciałbym móc śmiać się w towarzystwie, a nie być cholernym outsiderem, który zamknął się w swojej zatęchłej piwnicy, jaskini, diogenesowskiej beczce, czy jak tam chce nazwać miejsce skąd piszę do Was. Życie jest okrutne i nie każdy dostanie to czego chcę. Owszem można pokusić się o stwierdzenie, że zawsze mogłem mieć jeszcze gorzej, ale to jakie już mam życie jest dla mnie koszmarem. Samotny mężczyzna, który ma kompleksy na punkcie własnego wyglądu. Samotny mężczyzna, którego opinie nie są brane na poważnie za wyjątkiem garstki mężczyzn, którzy sami stali się ofiarami własnego wyglądu. Samotny mężczyzna, który w mniemaniu reszty normalnego społeczeństwa jest toksycznym incelem, łatwym do wyszydzenia i oplucia. To kim jestem naprawdę, z czym muszę się zmagać nie wiele kogo obchodzi, bo w końcu jestem incelem.
#przegryw #stulejacontent #tfwnogf #incel #przegrywpo30tce #nienawiscdosamegosiebie
CulturalEnrichmentIsNotNice - Kim ja jestem - pytanie, które sam sobie zadaje. Urodzo...

źródło: comment_16042671075nmVZZjTZa2luRT8GG1uaB.jpg

Pobierz
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Owszem można pokusić się o stwierdzenie, że zawsze mogłem mieć jeszcze gorzej, ale to jakie już mam życie jest dla mnie koszmarem.

@CulturalEnrichmentIsNotNice: Nie można się pokusić o takie stwierdzenie. Jest Ci źle i to jest fakt, stopniowanie speirdolenia to najwiekszy rak, osobników którzy tak robią należy omijać szerokim łukiem i piętnować. Trzymaj się, chociaz nie wiem czy chcesz.
  • Odpowiedz
@CulturalEnrichmentIsNotNice: Niektórzy twierdzą, że jeśli jest się brzydki, wystarczy przemęczyć się w okresie nastoletnim, a potem będzie lepiej. Guzik prawda. Jedyne co się zmieni to to, że potem będziemy obgadywani za plecami, a nasze zdanie deprecjonowane. Nadal nie będziemy równymi uczestnikami życia społecznego.

I oczywiście będą się ciągnąć braki w socjalizacji, które inni nabywają w dzieciństwie.
  • Odpowiedz