Aktywne Wpisy
Prime_Show_MMA +27
🚨 Oświadczenie - Zostań Dobrym Obywatelem Wykop i Zgłoś Nielegalne Transmisje! 🚨
Szanowni Wykopowicze,
Mamy dla Was propozycję, której nie będziecie w stanie się oprzeć! Przedstawiamy program "Żandarm +" - dla tych, którzy chcą czuć się jak superbohaterowie w walce z piractwem PPV! 💪
🕵️♂️ Jak to działa? Proste! Zbierajcie kody z nielegalnych transmisji PPV i zgłaszajcie je nam. Za każde zebrane 10 kodów dostaniecie dostęp do legalnej transmisji na żyw
Szanowni Wykopowicze,
Mamy dla Was propozycję, której nie będziecie w stanie się oprzeć! Przedstawiamy program "Żandarm +" - dla tych, którzy chcą czuć się jak superbohaterowie w walce z piractwem PPV! 💪
🕵️♂️ Jak to działa? Proste! Zbierajcie kody z nielegalnych transmisji PPV i zgłaszajcie je nam. Za każde zebrane 10 kodów dostaniecie dostęp do legalnej transmisji na żyw
Kamenes +1
Aktywne Znaleziska
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Zacznę od tego, że na onkologii prowadzi mnie lekarka, natomiast wczoraj, w ramach zastępstwa był lekarz. Do gabinetu zostałem wezwany jako pierwszy tylko po to, żeby… poczekać aż p. doktor łaskawie skończy rozmowę telefoniczną. W tym momencie standardem na każdej wizycie był wywiad – czy coś się działo od ostatniej wizyty (szczególnie że minęło od niej 12 tygodni), jak efekty uboczne chemii, czy były biegunki/wymioty, gorączki, jak ból, samopoczucie etc, tutaj natomiast kompletnie zero zainteresowania (do końca wizyty).
P. doktor wziął do ręki wyniki badań obrazowych, porobił mądre miny po czym stwierdził, że jest progresja i na tym kończą się możliwości terapii i nic więcej nie da się zrobić, po czym wziął się za wypisywanie papierów, żeby zakończyć definitywnie terapię. Właśnie w taki sposób zostałem poinformowany, że to już jest koniec. Rozumiem, że lekarz nie może podchodzić do tematu emocjonalnie i że jestem tylko jego pacjentem a nie przyjacielem, ale do jasnej cholery, poczułem się w tym momencie jak intruz.
Na początku mnie zatkało, ale po chwili powiedziałem, że coś tu chyba jest nie tak, skoro trzy miesiące wcześniej rozmawiałem z prowadzącą o ratunkowym dostępie do leków (właściwie to Ratunkowy Dostęp do Terapii Lekowych), konkretnie o niwolumabie i że niezrozumiałe jest dla mnie, co się w tej chwili dzieje. Doktorek chwilę podumał po czym przejrzał jeszcze raz wyniki i stwierdził, że pójdzie skonsultować je z moją prowadzącą (która w tym czasie była na oddziale).
Wrócił po 40 minutach i gadka była już ZUPEŁNIE inna. Po pierwsze, że wyniki tomografii wrócą do ponownej interpretacji, bo w sumie to nie są tak do końca jednoznaczne i za tydzień może się okazać, że jeszcze na trzy miesiące dostanę bieżącą chemię (!!!) a jeśli nie, to prowadząca złoży wniosek o ratunkowy dostęp (!!!). Czyli p. doktor ot tak spisał mnie na straty i gdybym się nie odezwał, to właśnie przyszedłby czas na żegnanie się. A uwierzcie mi, że w takiej sytuacji naprawdę ciężko jest pozbierać myśli i się postawić.
Ale to nie wszystkie atrakcje na tej wizycie:
- musiałem doprosić się o wyniki krwi, na które p. doktor nie był w ogóle łaskaw spojrzeć (ale to nie pierwszy raz, na zastępstwie miałem go wcześniej dwukrotnie, raz nie zauważył bakterii w moczu a za drugim razem, że mam wysokie TSH )
- prowadząca zawsze uzupełnia w kartotece wszelkie nowe leki, a że jeden mi doszedł (Matrifen, plastry przeciwbólowe) to go o tym poinformowałem pokazując potwierdzenie z poradni medycyny paliatywnej. Jego odpowiedź? „No i?”. Ręce opadają.
- spytałem co z nadmiarowymi tabletkami chemii, które mam (opakowanie ma 30 tabletek, kurs trwa 28 dni, wiec co opakowanie byłem o dwie do przodu). Stwierdził, że mogę je oddać i już zaczął szukać jakiegoś pudełka w szufladzie. Dopiero jak mu powiedziałem, że ich nie mam przy sobie i chodziło mi o to, czy mogę je jeszcze brać to się opanował.
- najzabawniejsze na koniec – jak doskonale wiecie, od jakiegoś czasu zwyczajnie źle się czuję i poprosiłem o L4. Oczywiście z tym też był problem. Ludzie dostają parę miesięcy L4 na symulowaną depresję a mi zostały miesiące życia i jest z tym problem.
Powiem Wam tak – przez te ostatnie ponad dwa lata zawsze mówiłem, że mam szczęście w nieszczęściu, bo w całym tym syfie trafiałem na naprawdę świetnych lekarzy i pielęgniarki, którzy byli niesamowicie pomocni i pełni empatii. Nie jestem królewiczem, który domaga się wyjątkowego traktowania, zdaję sobie sprawę z tego, że jestem pacjentem jednym z wielu i że niedługo przyjdzie na mnie czas, więc kiedyś rzeczywiście usłyszę, że nic więcej nie da się zrobić i będę musiał to zaakceptować, ale nie w taki sposób i kiedy to jeszcze nie jest koniec!
Poczułem się wczoraj jak intruz, zbędny balast, którego trzeba się jak najszybciej pozbyć. Życie z rakiem jest trudne ale kiedy onkolog, jedyny lekarz który może mi pomóc, traktuje mnie jak śmiecia to tracę wiarę we wszystko.
Najzabawniejsze, że p. doktor ma fantastyczne opinie w internecie, jaki to jest pomocny i pełen empatii. Najwyraźniej albo mnie nie lubi albo czekał na kopertę.
Przepraszam za takie rozpisanie się, ale po prostu dla mnie ta wizyta była skandaliczna i musiałem to z siebie wyrzucić.
Poniżej, dla zainteresowanych, zamieszczam wyniki badań obrazowych.
#rak #onkologia #nowotwory #shepardchoruje
@misja_ratunkowa: Normalnie zawsze ze mną wchodził, niestety przez epidemię na teren szpitala nie mogą wchodzić osoby towarzyszące, chyba że ktoś jest np. niesamodzielny.
A co do lekarza - to on pewnie wieczorem zrobił sobie selfi i wrzucił na fejsbuczka razem z długim postem jak to go strasznie w tym kraju traktuje system.
Tacy ludzie są obrzydliwi. Nie wiem jak można pracować w takim zawodzie i nie zdawać sobie sprawy z tego, z jaką się ma do czynienia odpowiedzialnością.
Rozumiem Twoje położenie, ciężko jest skarżyć na osobę, od której jesteś w takim stopniu uzależniony. Ale może warto powiedzieć o tym Twojej lekarce i poprosić o odsunięcie tego lekarza od Twojego leczenia, jeśli to możliwe?
Jakie miałeś objawy na początku? Klasyka typu spadek wagi, apatia poranny brak sił? Czy bolała klatka piersiowa?
@misja_ratunkowa: mam taki plan, ale obawiam się, że ze względu na to, że on jest
@nyo7: https://www.wykop.pl/wpis/46395723
@czlowiek_maupa: nie jest standardem, bo tak jak pisałem,
@gpawelpl: jak już pisałem, dotąd miałem w większości przypadków z górki, to jest pierwszy tak skandaliczny przypadek. Nie ma co generalizować.