Wpis z mikrobloga

  • 1264
#koronawirus #medycyna #lekarz #sluzbazdrowia
Jestem anestezjologiem oddelegowanym do szpitala COVIDowego, obserwuję Wasze dyskusje na temat Ilości respiratorów i dysonansu na temat tego co podaje rząd i lekarze.
Sytuacja wygląda tak, że policzone zostały wszystkie dostępne respiratory. Przykład z pewnego szpitala wojewódzkiego- Te faktycznie nadające się do respiratoroterapii-10szt oiom, pozostałe, które nie nadają się do leczenia covid: 7szt aparatów do znieczuleń, 12szt Parapack (prosty respirator transportowy), 2 stare respiratory oiomowe, które nie były używane od lat i jeden respirator domowy, który podaje tylko powietrze bez możliwości zwiększenia stężenia tlenu.
Łącznie 32 respiratory, nadające się do leczenia covid 10-12. Personelu do obstawiania na 10-11 stanowisk respiratorowych.
Rzad poda do wiadomości, ze ma 32 respiratory, a lekarze wiedzą, że mamy juz obłożenie 11 pacjentow wentylowanych. Faktycznie jest źle.
  • 77
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 26
@unikalny3 sa OIOM covidowe i czyste. Kolejne czyste zmieniaja w covidowe, bo ludzie na respiratorach transportowych często umierają na SOR bo nie ma dla nich miejsca. Pacjenci OIOMowi bez covidu przekazywani sa do czystych oddziałów ale przed epidemia ciężko było znaleźć miejsce oiomowe, czesto najbliższy byl 100-150km dalej
  • Odpowiedz
  • 27
@zpord to pytanie do ministerstwa, ale już w tej chwili transport chorych na covid między szpitalami jest nieudolny, dodatkowo, często chory nie rokuje przeżycia transportu dłuższego niz 30km
  • Odpowiedz
@Aequitas87: jeszcze nie zapominajmy o kreatywnym liczeniu respiratorów na podstawie "przydzielonych szpitalowi urządzeń". Podobno ministerstwo odgrzebuje stare dane nawet z lat 70 i szukają jakiekokolwiek urządzenia, które można policzyć jako respirator (bez względu na to, że tego sprzętu już dawno w szpitalu nie ma)

  • Odpowiedz
  • 32
@wladyslaw-krakowski grypa to były luzne gacie, najczęściej przyjmowalo się powikłania pogrypowe, ale bez tragedii wiekszej. 2 lata temu mialem bardzo dużo wizyt domowych z grypą i nie byli to chory wymagający hospitalizacji, parametry krytyczne mieli w normie, zostawali w domu. Teraz każdy SOR ma kilku chorych dodatnich, którzy na już potrzebują miejsc zakaźnych z tlenem, a miejsc brak. Stworzony oddział covidowy zapełnia się w kilkanaście godzin
  • Odpowiedz
@Aequitas87 a teraz takie pytanie na serio, mimo że bardzo kolokwialnie zadane. Chce usłyszeć opinie bezstronnego specjalisty - jak bardzo jesteśmy w czarnej dupie? Będzie gorzej, czy zbliżamy się już do szczytu? Jak myślisz?
  • Odpowiedz