Wpis z mikrobloga

To nie wina NASA


@hart: A jednak nie mogłem sobie odmówić pośmieszkowania z nich;) Oczywiście rozumiem, że wszelkie potencjalne ryzyka muszą być wyeliminowane w przypadku lotu załogowego. Zarówno NASA jak i SpaceX nie mają powodów do "trzymania terminów" pod presją, priorytetem jest start udany, nie szybki.
@hart: @texas-holdem: To nie w NASA sie opoznia przeciez. Kathy Leuders powiedziala, ze te kilka/kilkanascie dni da SpaceX wiecej czasu na analize zachowania generatora gazu z abortu misji Starlink. Troche smutna sprawa bo Merliny to jedne z najlepiejprzetestowanych i niezawodnych silników w historii i w misjach załogowych bedą używane nowe. W Starlinkach są stare, mocno wyżyłowane wiec wiadomo, ze moze coś nawalać. No ale może to SpaceX poprosilo o czas.