Wpis z mikrobloga

Tak się zastanawiam dlaczego #fliperzy są tak bardzo znienawidzeni. Mają kasę w gotówce, co stanowi fajny czynnik przetargowy, chcą zarobić, mają pomysł na biznes i go realizują, a wszyscy traktują ich jak złodziei. Rozumiem, że część z kupujących chciałoby, żeby tacy ludzie zniknęli z rynku, bo wtedy mogliby kupić za pół darmo, ale bez przesady. Może jeszcze powinniśmy hejtowac banki, bo dają kredyty i to dlatego osoby, które nie mają pieniędzy kupują mieszkania? To błędne koło, każdy może zarabiać jak chce i wydawać jak chce.

#nieruchomosci #biznes
  • 94
  • Odpowiedz
Chodziło mi ogólnie o sytuacje w której fliperzy przestają istnieć i nie pojawiają się nowi (nie wiem w jaki sposób to osiągnąć).


@uwielbiamnalesniki: najlepiej pomyslec, ze ich nie ma i znikna.
Jakbys sie mocno skupil to pomysl tez o dragach, bez narkotykow tez swiat bedzie troche lepszy.

Przykro mi, to jest zwykly towar i beda zawsze nim spekulowac.
Wlasnie dlatego ze jest podstawowa potrzeba, jest na niego duzy popyt i duza
  • Odpowiedz
@InterferonAlfa_STG: Ja mówię o tym ze podbijają ceny a Ty się czepiasz sposobu w jakich chce ich zlikwidować, nie o tym jest rozmowa. Ale jeśli chcesz o tym jak zabronić to myśle ze akurat tutaj „ustawa” xd by mogła pomoc bo to mieszkanie to nie wódka ze sprzedasz komuś za rogiem bez niczyjej wiedzy. Zakaz skutecznie by utrudnił, ale to takie gdybanie - nie pisałem po to zeby ktoś tak zrobił
  • Odpowiedz
@miekki_am: Załóżmy, że chcesz kupić plastikową miskę. Chciałbyś niebieską, ale na rynku są tylko niepomalowane. Nie jest to problem, kupisz niepomalowaną w odpowiednim kształcie i sobie pomalujesz. Ale jest pewna grupa, która skupuje hurtowo wszystkie miski i obsypuje brokatem. Potem je odsprzedaje, oczywiście drożej, bo brokat kosztuje + chcą zarobić swoje ROI. I teraz nie masz wyboru, kupujesz drożej, poświęcasz czas na usunięcie brokatu i malujesz na niebiesko. Ostatecznie masz niebieską
  • Odpowiedz
@uwielbiamnalesniki: wiesz co wynajmuje mieszkanie na pokoje w krakowie i uwierz mi nie ma gowno paneli, jest parkiet po renowacji, sa hiszpanskie plytki. Ogolem nie ma nigdzie januszerki, pokoje duze, widne, duze biurka, duzo szaf.
Przyszla baba wczoraj i powiedziala ze jej sie klatka schodowa nie podoba i poszla synkowi wziac za 1100 schowek na miotly z panelami i najtanszymi plytkami z wyprzedazy casto w bloku obok, bo nowe budownictwo i
  • Odpowiedz
@alex-fortune: Zaryzykuję, że się jednak mylisz. Wykończyć zawsze możesz po swojemu, lokalizacji / piętra itp. nie zmienisz, możesz co najwyżej kupić inną nieruchomość. I potem się okazuje, że jest popyt na flipperskie mieszkania, ale nie dlatego, że takie super-duper fantastyczne, ale dlatego, że lokalizacja, piętro, rozkład... Moim zdaniem jest niemała grupa, która chciałaby wykończyć pod siebie, ewentualnie woli tak ze względów finansowych (taniej, więcej czasu niż pieniędzy). Sądzę też, że
  • Odpowiedz
@konsument: to powiedz mi, jak to jest, że mieszkania fliperów tak łatwo schodzą? Pomyśl chwilę - gdyby nie było popytu ( a konkretniej - gdyby nie było popytu większego niż na te rozwalone lokale które skupują fliperzy ) to komu by to sprzedawali? ;)

Nie doceniasz imho bananowości i lenistwa ludzi.
  • Odpowiedz
@alex-fortune: Przecież piszę. Oczywiście to tylko moje zdanie, ale wydaje mi się jak najbardziej uzasadnione. Dużą część popytu (może większość, ale niekoniecznie) na flipperskie mieszkania stanowi popyt na konkretne nieruchomości, a nie na ich wykończenie. Po prostu osoby z dostępem do kapitału mogą szybko reagować przez wykupywanie takich mieszkań i jak ktoś chciałby właśnie taki rozkład, lokalizację itp. to zostaje bez wyboru - albo flipperskie, albo żadne.
  • Odpowiedz
@konsument: powiedz mi jedno - skoro tak, to dlaczego Ci ludzie o których mówisz, że generują ten popyt nie kupują tych mieszkań rozwalonych tylko pozwalają flipperom je zgarnąć z rynku?

Also co do dostępu do kapitału - nie kupuje tego, umowa przedwstępna może być zawarta bez większego kapitału, jest to umowa bezpieczna ( zwrot zadatku w razie odmów kredytowych ).
  • Odpowiedz
@alex-fortune: Kupiliby, gdyby dysponowali czasem i lepszym dostępem do ofert. Ktoś, kto się zawodowo zajmuje tym rynkiem i ma za sobą pewien wolumen transakcji, dużo szybciej dociera do sprzedającego (chociażby przez słynne pseudo-ręcznie pisane karteczki). Kontakty w biurach nieruchomości również pomagają - masz dostęp przede wrzuceniem ogłoszenia na którykolwiek portal. To ostatnie akurat znam z pierwszej ręki, bo właśnie tak "obróciłem" kilka mieszkań w kończącej się dekadzie. Poza tym sprzedający, ale
  • Odpowiedz
@konsument: okej, niech będzie, ale umówmy się, że pakujesz w to:
* Czas, wiedzę i umiejętności własne na utrzymywanie kontaktów, przegląd ofert, wybieranie co lepszych z rynku
* Czas kapitału - do czasu sprzedaży masz zamrożony kapitał, nie wiem jak z płynnością u takich fliperów. Pieniądz, który jest w pustym mieszkaniu nie generuje zysku.
* Ryzyko finansowe - jeśli przestrzeliz albo źle oszacujesz to potencjalnie zarobisz mniej/wcale.

Ciekaw jestem natomiast, jak
  • Odpowiedz
Gardzę ludźmi których pomysłem na biznes jest bycie pośrednikiem i zarabianie na tym ze istnieją


@uwielbiamnalesniki: Rozumiem, że firmą Consultingową IT też gardzisz, bo ona istnieje, zbiera developerów, testerów i resztę zwierzaków i zarabia na tym, że istnieje i jako pośrednik dostarcza towar developerów, którzy faktycznie go tworzą.

Idąc tym tokiem to chciałbyś tego zakazać, bycia takim pośrednikiem, i te programy/strony/aplikacje i tak by się sprzedawały, tylko taniej.
  • Odpowiedz
Rozumiem, że część z kupujących chciałoby, żeby tacy ludzie zniknęli z rynku, bo wtedy mogliby kupić za pół darmo, ale bez przesady.


@miekki_am: a co w tym jest przesadzonego? Przeciez oni w ogole nie są potrzebni na rynku. Komu potrzebna jest ich dzialalnosc? Co oni tworzą, jaką wartosc dodaną? Jeszcze rozumiem posrednikow w obrocie jakimis warzywami, maszynami. Kupuja wieksze ilosci, transportuja, dystrybuuja, mają jakies dojscia, kontakty. Ale flipperzy mieszkaniowi?
  • Odpowiedz
Jeśli kiedyś będziesz sprzedawał dom/mieszkanie/samochód...

Naprawdę będzie Ci robiło różnicę komu sprzedaż?


@TatoAktywny:
Zawodowi negocjatorzy mówią wprost, że biznes buduje się na budowaniu relacji z klientem. Na szkoleniach fliperzy są uczeni by mówić (kłamać), że mieszkanie kupują dla siebie a nie na inwestycje. Robi się tak gdyż sprzedający jak rozmawia z handlarzem jest mniej skłonny do obniżki ceny. Oznacza to, że wielu ludziom robi komu sprzedadzą swoje mieszkanie. Przyczyną jest np.
  • Odpowiedz
Zawodowi negocjatorzy mówią wprost, że biznes buduje się na budowaniu relacji z klientem.


Masz rację, ale trochę nie w tę stronę. Relacje buduje się z klientami, z którymi będziesz prowadził biznes przez najbliższe miesiące czy lata. W tym przypadku to są pojedyncze strzały.

Na szkoleniach fliperzy są uczeni by mówić (kłamać), że mieszkanie kupują dla siebie a nie na inwestycje.


A to już jest taki rynek. Fliperzy mówią to, co chcą usłyszeć
  • Odpowiedz
@rzuf22: Wyżej napisałem ze nie mam nic przeciwko dostawcy śrubek z Chin, twoich deweloperów tez niech ktoś zbiera i organizuje i bierze za to hajs. Bo jest to praca za która należy się zapłata. „kupie tanio sprzedam drożej” to wg mojej osobistej oceny bycie pijawką, zwłaszcza w temacie mieszkań których jest ograniczona liczba

Przecież oni po prostu biorą mieszkania z portali typu gratka i wystawiają na tym samym portalu, gdzie tu
  • Odpowiedz