Wpis z mikrobloga

Cześć wykopki, mam pytanie, a mianowicie, gościu chce przyjechac oglądać jutro mój samochód w celu zakupu, aczkolwiek nie ma pełnej kasy na niego i zaproponował mi 2 tysiące zaliczki/zadatku i zoobowiązuje się, ze samochód ode mnie odkupi w terminie 2 miesięcy, jak myślicie, przystąpić na ta ofertę, czy odpuścić, czy jak? Ewentualnie jaka umowę z nim spisać, żeby potem w razie w te 2k poszło do mnie, a nie będę musiał mu tego oddawać
#motoryzacja
  • 14
via Wykop Mobilny (Android)
  • 3
@RevusYT: wez tu nie sluchaj gadania glupiego ze wal.Spisz z gosciem porzadna umowe. Ja tak swoje auto sprzedalem. Ja mialem w umowie zapis ze facet zobowiazuje sie do danego dnia wplacic reszte kasy, do tego dopisalem ze moze sie 10 dni spoznic, z tym ze jesli podczas tych 10 dni spadnie grad albo cos w tym stylu (auto stalo na dworzu) to samochod bierze ze szkodami po gradzie. Do tego mialem
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@ElCidX sprzedawalem swego czasu octavie rs za jakies 36k, a ze dlugo sie z tym bujalem i sprzedac nie umialem, bo chetni byli tylko przez tel. Facet sie zglosil kulturalnie powiedzial ze zalatwia kredyt, wiec sie zgodzilem. Auto i tak stalo, a jak by z kasa nie przyjechal to bylbym 2k do przodu.
@RevusYT piszesz zwykłą umowę, ważne żeby pojawiło się tam, ze kupujący wpłaca ZADATEK a nie zaliczkę, bo to drugie podlega zwrotowi w razie wycofania się klienta. Natomiast wazne jest to, ze jeśli Ty sprzedasz w tym czasie auto komuś innemu i on za dwa miesiące przyjdzie i nie będzie miał czego kupic to oddajesz mu dwukrotność zadatku, jeśli nie przyjdzie to zadatek zostaje u Ciebie, ale musisz dokladnie określić terminy. Poza tym