Wpis z mikrobloga

Mireczki mam problem z MSSQL na Dockerze, a właściwie z dostępem do plików.
Jest zainstalowana baza MSSQL na Dockerze działającym na Openmediavault. Baza działa, klient się łączy, wszystko gitara.
Dalej na mincie jest postawiona virtualka z Windows 7, gdzie jest odpalony program sprzedażowy, który ma korzystać z tej bazy. Program się łączy z bazą i też wszystko gra.
Problem pojawia się, gdy muszę dearchiwizować kopię zapasową na ten serwer.
Jako, że dearchiwizację muszę przeprowadzić z programu, a ten wymaga folderu tymczasowego, stworzyłem na OMV folder /downloads/temp i zmapowałem go w kontenerze jako /home/temp. Wszystko gra, virtualka ma dostęp do folderu, kontener też (sprawdziłem przez konsolę konteneru - mogę usuwać pliki w danym folderze).
Niestety przy każdej próbie dearchiwizacji - wyskakuje błąd braku dostępu do folderu tymczasowego.
Dlaczego?
#linux #omv #openmediavault #mssql #docker #informatyka
  • 5
@patrolez: pliki w katalogu tymczasowym są tworzone przez program na windowsie, jeśli dobrze zgaduję, to program ma dostęp do zasobu przez dane logowania, które wpisałem w eksploratorze plików wchodząc do folderu, czyli przykładowo jako user, natomiast kontener śmiga jako root, to może robić problem?
@bojesiewody: nie sądzę, żeby domyślny obraz z MSSQL działał z uprawnieniami root - to jest dość niebezpieczne - nawet w kontenerze.

W momencie logowania się przez SSH/scp/sftp twoim userem jest to jak się zalogowałeś.

W momencie robienia docker exec twoim właścicielem procesu jest albo to co podasz w -u albo to co twórca obrazu ustawił przez słowo kluczowe USER w Dockerfile, a jeżeli nie ustawił, to root.
@patrolez: Poszedłem na łatwiznę i skorzystałem z App Templates w Portainerze. Z tego co widzę, to nie ma ustawionego żadnego użytkownika w zmiennych, więc to mogło latać jako root. Tu mam właśnie jeszcze problem z ogarnięciem tego dockera, bo nie jestem do końca pewien użytkowników - w innym kontenerze podawałem PUID i PGID, ale wydaje mi się, że i tak chodzi z roota. Spaliłem to i posypałem solą, jutro na spokojnie