Wpis z mikrobloga

@Radio-Warroza: wiem, że interesują Cię pszczoły miodne żyjące w naturalnym środowisku. Dziś rozmawiałam z leśnikiem, który próbuje je wprowadzić do lasów w Gdyni. Bardzo ciekawie o tym opowiadał. Jednym z problemow z jakimi się boryka, to nazwę to dość brutalnie kundlenie się jego pszczół z odmianami hodowlanymi. Mówił tez ze próbują ograniczyć plenność tych pszczół. Ciekawa rozmowa.
@Tulkandra nie tyle pszczoły miodne żyjące w naturalnym środowisku (nie lubię nadużywania tego słowa), a pszczoły miodne albo dzikie albo dziko bytujące. Nie ma znaczenia czy pszczoła miodna bytuje w kominie, wieży kościelnej, barci czy dziupli, dla faktu czy jest dzikim kundlem czy bardziej hodowlaną krową. Bartnicy, pszczelarze nadużywają słowa dzika i hodowlana. Z jednej strony barć wcale nie jest naturalnym siedliskiem, bo jest opracowana przez człowieka w celu łapania pszczół i
@Radio-Warroza: dla mnie o dzikości nie świadczy, ze coś potrafi przeżyć w środowisku. Psy są udomowione, a zyjace na wolności to są psy zdziczałe a nie dzikie. Podobnie jest z innymi zwierzętami domowymi czy hodowlanymi. To mija zdroworozsądkowa opinia :)

Wysyłam Ci link do strony kontaktu. Spróbuj tam, jeżeli Ci nie odpiszą dam Ci maila do tego Pana, który się tym zajmuje. Ale nie chce tego robić bez jego pozwolenia. http://www.marszewo.edu.pl/jak-i-kiedy
@Tulkandra Uwaga o psach słuszna ale porównanie nietrafione, bo pszczoły nie zostały nigdy udomowione i stąd to porównanie nie jest adekwatne. Zdecydowana większość pszczół miodnych żyje nieprzeselekcjowana przez człowieka na cechy użytkowe i to nie jest kwestia opinii a obiektywnych danych. Proces hodowlany z trudem zaczął raczkować w drugiej połowie 20 wieku. Oczywiście granicą między dzikością a udomowieniem jest nieostra i zniuansowana. I są takie linie hodowlane, które dają więcej miodu i