Wpis z mikrobloga

Musi mieć powyżej 16lat i pisemną zgodę opiekunów prawnych. Poza tym ulotki musisz że szkołą najpierw ustalić.
A tak z ciekawości co to za biznes na dzieciakach?( ͡° ͜ʖ ͡°)
Rozdawanie ulotek w szkole to średni pomysł, już lepiej przed budynkiem szkoły po zajęciach jak już.


@robert7454: Dlaczego to słaby pomysł? Taka osoba miałaby wszystkich pod ręką (idzie pod daną klasę, daje 30 ulotek i idzie do następnej) i ludzie na nudnej lekcji mogliby ją rzeczywiście przeczytać :)

@Brunner: Jeżeli moim targetem byłoby liceum/technikum to znalazłbym kogoś kto ma już 18lat i bez problemu wtedy umowa na zlecenie - która
@Zoltafik: na dodatkowy rozwój w ciągu dnia po szkole chętnych znajdziesz może 3 osoby na klasę, z czego na jakieś obce, płatne korepetycje to w przeciętnym technikum pewnie z 5 na całą szkołę XD Za to masz pewność, że znajdzie się w klasie seba, któremu nei chce się podejść do kosza i #!$%@? ulotki pod nogi. Zaśmiecisz tylko szkołę, klientów znajdziesz niewielu, ulotkarz na siebie nie zarobi.
pewnie z 5 na całą szkołę XD


@g0dl1ke: Bzdury, badałem już rynek i nie masz racji, że nie byłoby chętnych.

Za to masz pewność, że znajdzie się w klasie seba, któremu nei chce się podejść do kosza i #!$%@? ulotki pod nogi.


@g0dl1ke: Nie wiem do jakiej szkoły chodziłeś, ale takie rzeczy nie mają miejsca. #!$%@?ąc od tego, że to nierealne, co za różnica, czy taka osoba wywali; ulotkę, kartkę
Masz zerowe pojęcie o tym co mówisz zielonko.


@Zoltafik: pożyjemy zobaczymy, w usługach marketingowych pracuję od 13 lat (nie, nie jestem ulotkarzem) XD

@g0dl1ke: Bzdury, badałem już rynek i nie masz racji, że nie byłoby chętnych.


@Zoltafik: spytanie 10 gimbów pod szkołą to nie badanie rynku, powiedzą Ci cokolwiek żebyś dupę przestał im zawracać. Deklarować mogą i będą cokolwiek, zobaczysz ile ostatecznie osób wyciągnie kasę z kieszeni

@g0dl1ke:
pożyjemy zobaczymy, w usługach marketingowych pracuję od 13 lat


@g0dl1ke: Muszą mieć spore sukcesy w branży, skoro wypisujesz takie bzdury.

spytanie 10 gimbów pod szkołą to nie badanie rynku


@g0dl1ke: Nie robiłem tego w ten sposób.

zobaczysz ile ostatecznie osób wyciągnie kasę z kieszeni


@g0dl1ke: Udzielam korepetycji od ponad roku i dobrze wiem, że dotrzeć należy do rodziców, nie do samych dzieciaków.

Skoro o tym mówię to znaczy, że
@g0dl1ke: Muszą mieć spore sukcesy w branży, skoro wypisujesz takie bzdury.


@Zoltafik: nie narzekam, ani jeden miesiąc nie zakończył się stratą od początku prowadzenia DG. Ty na razie pewnie nawet tego jeszcze nie masz, bo pracujesz w szarej strefie i bierzesz hajs do kieszeni od dzieciaków xD Co dokładnie jest bzdurą w tym co wypisuje?

@g0dl1ke: Udzielam korepetycji od ponad roku i dobrze wiem, że dotrzeć należy do rodziców,
@Zoltafik: generalnie to mogę mieć siódemkę pik w rękawie a i tak będzie lepsze niż te ulotkarskie pomysły.

Chcesz konsultację/kampanię to pisz PW, nie liczysz chyba na pomoc pro publico bono. Jest jeden warunek - zrealizuj najpierw swój pomysł z ulotkami, chcę usłyszeć który z nas miał rację xD
@g0dl1ke

Co dokładnie jest bzdurą w tym co wypisuje?


@Zoltafik: cały twój pierwszy komentarz, do którego się już odniosłem.

na dodatkowy rozwój w ciągu dnia po szkole chętnych znajdziesz może 3 osoby na klasę, z czego na jakieś obce, płatne korepetycje to w przeciętnym technikum pewnie z 5 na całą szkołę XD Za to masz pewność, że znajdzie się w klasie seba, któremu nei chce się podejść do kosza i #!$%@?
via Wykop Mobilny (Android)
  • 3
@Zoltafik: Nie pracuję w reklamie, ale o "życiu szkolnym" mam jako takie pojęcie. Wydaje mi się, że nie jest to dobrze widziane, aby prowadzić tego typu działania w obrębie szkoły bez wiedzy dyrektora. Zapewne, dostarczysz dwu lub trzycyfrową liczbę ulotek na teren szkoły - a to raczej zostanie zauważone przez grono nauczycielskie. Ktoś zostawi ulotkę na ławce, ktoś na parapecie na korytarzu, ktoś zapcha nimi kosz, może toaletę. Zrobią dochodzenie wewnątrz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Zoltafik: Z mojego doświadczenia to najlepszy jest marketing szeptany. Często jest tak że korepetycji lub kursów szuka się poprzez doświadczenia znajomych lub przez nauczyciela. Matki często pytają wychowawców lub nauczycieli danego przedmiotu o to czy znają kogoś kto pomoże ich dziecku.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Zoltafik: Z drugiej strony może warto zacząć od dyrektora szkoły. Ja kiedyś uczestniczyłem w kursie na prawo jazdy, którego część teoretyczna odbywała się w sali jednej ze szkół ponadpodstawowych. Skoro instruktor wynajmował salę po godzinach pracy szkoły to i być może Tobie pozwolą. Przedstawisz to jako pomoc w przygotowaniu do matury co przełoży się na wyniki całej szkoły. Wtedy sam dyrektor przyłoży rękę do promocji twojego pomysłu w obrębie szkoły. Niski