Wpis z mikrobloga

Da się przeszczepić kolana? Bo swoje zmasakrowałem schodząc z Rysów. Ale warto było. Fajna trasa, nie licząc drogi do morskiego oka. Jeśli chodzi o trudność to dla mnie w sam raz. Po porażce na Orlej tydzień temu bałem się że i tu nie podołam. Ale generalnie było łatwiej niż się nastawiłem. Tam i z powrotem z Palenicy wyszło mi 10h45m, czyli szybciej niż na mapie więc jestem zadowolony. Byłoby szybciej gdybym nie był klocem i nie musiał uważnie schodzić krok po kroku. Pogoda była idealna, ludzi sporo ale do przeżycia. Pod samym szczytem mały korek się robił, ale serio tylko kilka minut czekania.

#gory #tatry #podrozujzwykopem #jemprzeciez <- mój tag
kotbehemoth - Da się przeszczepić kolana? Bo swoje zmasakrowałem schodząc z Rysów. Al...

źródło: comment_1600789375738WCmDSl6HurQ35LV6g6d.jpg

Pobierz
  • 38
@kotbehemoth: Zmagałem się z bólem kolan przy schodzeniu. Pomaga doraźnie tania opaska uciskową z biedry xD serio. Przez 2 lata nie szedłem bez niej w gory.
Na dłuższą metę colagen z kfd, ale to taki dodatek.
Najważniejsze co zrobiłem to trening. Po 2-3 latach regularnych wypadów w gory, mięśnie i więzadła się wzmocniły na tyle, że nawet zbieganie było formalnością ¯\_(ツ)_/¯
@kotbehemoth byłem w niedzielę i było lajtowo. Co ci nie poszło na orlej? Jaka trasa i co było trudnego/strasznego? Wg. Mnie ludzie za bardzo straszą tymi rysami. Każdy zdrowy człowiek jest w stanie wejść.
@kotbehemoth pewnie jest wiele opinii, mi się właśnie taką obiła o uszy. Za jakiś czas pewnie też bym chciał spróbować. Jak jeszcze jestes5to polecam wjechać na Kasprowy i wejść na Świnice. Fajna Górka, dużo szybciej się wchodzi niż na rysy.
Technicznie na samej górze jest jeden trudniejszy łańcuch, ale wg. Mnie podobne do rys
@malpaa: byłem kiedyś, faktycznie fajnie było. Parę dni temu myślałem, że po Kościelcu sobie jeszcze na nią wejdę, ale na tego Kościelca wyszedłem dość późno, i na przełęczy świnickiej byłem coś o 15, a to za późno żeby się pchać na szczyt bo bym musiał wracać po ciemku.
@Jaggen: mam tendencję do gubienia kijków (zostawiania ich przy postoju i potem zapominania zabrania ich). Ale nie sądzę żeby kijki pomagały przy schodzeniu. Bo niby jak? Dzięki nim mogę równowagę lepiej trzymać, ale nie widzę opcji, żeby przy wysokich "schodach" przy zejściu cokolwiek mi odciążyły kolana.