Wpis z mikrobloga

Dziś na testy wjeżdża Playadito Despalada. Grubo cięte, wielkie liście - norma dla koncernu Liebig. Znikoma ilość patyczków i pyłu co może być fajne. Zapach na początku z nutami cytrusów (?), potem zapach taki jak w saunie, gorącego drewna, klasyka dla Argentyny, ale ogólnie niezbyt intensywny. Pierwszy łyk średnio mocny, mało goryczkowy, ale yerba smaczna i niczym się nie wyróżniająca. Na końcu może ma taką delikatną zalegająca goryczkę. Miłego siorbania!

#yerba #yerbamate #yerbamatewykopclub
erixon - Dziś na testy wjeżdża Playadito Despalada. Grubo cięte, wielkie liście - nor...

źródło: comment_1600254592CISAMn5XPDrs8oBNF6WpUT.jpg

Pobierz
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@WielebnaMaciorka: To tu jestem bardzo pozytywnie zaskoczony. Bardzo drobno mielona, małe badyle. W zapachu dość mocna, smak również ma takie nuty dymu i wędzenia. Przede wszystkim wysoka trwałość bo przepuściłem litr wody i jeszcze był smak. Dla mnie tu najbliższym porównaniem jest Selecta Premium (moja ulubiona paragwajka), która aż daje po nosie jak się ją wącha bo jest mega mocna. Ruvicha jest słabsza, ale smakowo bardzo porównywalna i z suszem
  • Odpowiedz