Wpis z mikrobloga

Gdzie się podziali prawdziwi programiści?
Gdzie flanelowe koszule?
Gdzie przetłuszczone kudły?
Gdzie niedopałki petów pływające w 6 kubkach niedopitej kawy?
Gdzie są ci geniusze, którzy kod kompilowali w pamięci?

Gdzie chroniczna nadwaga biorąca się ze spędzania 16h na dobę przed kompem szlifując rzemiosło, #!$%@?ąc pizzę na zmianę z workami śliwki nałęczowskiej przepijając to litrami coli? Wreszcie gdzie wbudowana pogarda dla płci odmiennej, jako niezdolnej do nawiązania intymnej relacji z komputerem?

Patrzę na współczesnych programistów i zastanawiam się, jaka przyszłość nas czeka? Wszędzie tylko wymuskani "koderzy" Javascript, którzy z programowaniem mają tyle wspólnego ile ekonomiści z rynkiem. Całe to ich "programowanie" to jest #!$%@? sklejanie taśmą klejącą bibliotek. Więcej czasu zajmuje im szukanie pluginów na npmjs.com niż myślenie jak to wszystko z sensem poukładać.

Nawet CSSów normalnie #!$%@? nie potrafią napisać jak pambuk przykazał. CSS-in-JS - co to #!$%@? jest ja się pytam?!? Za moich czasów jak ktoś coś takiego #!$%@?ł to od razu podjeżdżała po niego śmieciarka, bo oznaczało, że mózg już nie pracuje. A oni się jeszcze teraz tym chwalą.

No i wychodzą z tych swoich crossfiut boxów z sojowym latte, jedzą falafele, a później odpalają builda, który #!$%@? trwa 17 lat pomimo postępów w wydajności działania komputerów, bo oni nie wiedzą nawet jak komputer jest zbudowany. I wybuchnie im czasami taka sprawa jak z "lpadem" i patrzą się w ekran jak szpak w #!$%@?ę, bo nie wiedzą co ich trafiło (swoją drogą to nieźle wymyślony "ekosystem", żeby z funkcji, która w normalnych językach programowania jest dostępna od ręki, trzeba było robić "bibliotekę"). A jeszcze co do tych "bibliotek" - budzisz się rano, patrzysz w trending na githubie, a tu jeb 50 nowych, a jedyne czym się różnią od poprzednich to nazwa i to, że #!$%@? działają, bo do starych błędów dodają nowe (głównie związane z brakiem wiedzy, doświadczenia i umiejętności). Zapytaj ich o typowanie, zgłaszanie błędów przez kompilator, a nie przez klienta, to ci odpowiedzą, że "przecież mamy TypeScript!!". #!$%@?, to tak jakby Kapitan Hak powiedział, że ma dwie pełnoprawne ręce.
No i oczywiście musi być komputer z "jabuszkiem". Przyznać się przy takich, że dwudziesty rok kodujesz na Windowsie, to jak powiedzieć, że masz HIVa w latach 80-tych.
Jak się dowiem, że jakiś debil na javascriptcie robi oprogramowanie dajmy na to do autonomicznych samochodów to dzwonię do Muska, żeby mnie pierwszego w kosmos #!$%@?ł, bo patrzeć na to wszystko już się nie będzie dało

#pasta #programowanie #heheszki #pasjonaciubogiegozartu
  • 5
@Naturmensch: Kurła, jakie to jest smieszne... A przy tym jakie prawdziwe.

Brakuje jeszcze utyskiwania na to, ze kazdy, kto zrobil choc jedno zlecenie komercyjne, obowiazkowo musi zalozyc kanal na YouTube (alternatywnie - napisac ksiazke) o tym, jakie to "prawdy objawione" odkryl, bo nie moze sie powstrzymac, zeby nie zaczac pouczac innych, bo wreszcie przeciez trzeba zaczac tworzyc te "dobre praktyki". Same sie nie napisza!

Oraz oczywisty klasyk - napisac i opublikowac