Wpis z mikrobloga

@mnoo: wiesz, to jest trochę tak, jak na weselu ojciec panny młodej podchodzi do orkiestry i mówi, ej ziomki dajcie coś z mojej młodości, a orkiestra mówi
- ale o co chodzi? Przecież ładnie gramy?


Nie moje miasto, ale "życzenia" co do muzyki to normalna sprawa..
@krytyk__wartosciujacy: zgoda, ale nadal wyszlo mega obciachowo, a powolywanie sie na "moje miasto" bedac prezydentem 3 milionowego miasta, zeby zaoszczedzic 20 zl to jest #!$%@? ponizej jakiejkolwiek godnosci jakiegokolwiek urzedu.

Gdyby to byl soltys na wsi, to bylaby beka i rozeszloby sie po kosciach, ale tak to serio nie moge uwierzyc w to co zobaczylem. Ten typ chcial byc prezydentem 40 milionowego kraju, mentalnie bedac w 20 metrowej kawalerce w bloku
kto nie podbijał do dj-a po pijaku niech pierwszy rzuci kamieniem


@krytyk__wartosciujacy: chyba po prostu w przeciwienstwie od Ciebie oczekuje innych standardow od Wieska spod Radomia i prezydenta Warszawy...

Wesele to wesele, on w klubie byl po prostu randomowym gosciem, gdyby jeszcze to byla impreza na wylacznosc to rozumiem, a to impreza otwarta dla wszystkich.
@mnoo: ja wieśkiem/Wieśkiem spod Radomia nie jestem a jako random podbijałem do dj-ki.

Nie podoba się Tobie, kiedy randomowy Rafau z Wawy podbija do dj-a - spoko
Nie podoba się Tobie, kiedy Prezydent Miasta Stołecznego Warszawa w trosce o zdrowie i życie mieszkańców pyta o przestrzeganie obostrzeń sanitarno-epidemiologicznych - spoko

Z dupy aferka. Miłego dnia