Wpis z mikrobloga

Od wielu miesięcy korzystam z programu #allegro o nazwie #allegrosmart . Ci, którzy używają wiedzą, że uczestnictwo oznacza nie tylko darmową dostawę, ale też darmowy zwrot. Rzadko zwracam towary, ale zdarzyło mi się to już kilkukrotnie i żaden sprzedawca nie robił mi z tego powodu problemów. Do dziś ( ͡° ͜ʖ ͡°).

Kupiłem ostatnio kilka części potrzebnych do remontu kosiarki spalinowej u tego sprzedawcy. Model sprzed ponad dziesięciu lat, więc ciężko było dopasować niektóre elementy, mimo że znalazłem niby dokładny schemat online z numerami części. Po odebraniu zamówienia okazało się, że wszystko pasuje poza jednym elementem - paskiem klinowym, który był nieco za długi.

Żaden problem, w końcu przysługuje mi 14 dni na zwrot i do tego za darmo dzięki smart, więc pakuję pasek w pudełko (w oryginalnym, nietkniętym opakowaniu), w formularzu na allegro zaznaczam zwrot paska i tego samego dnia nadaję przesyłkę zwrotną w paczkomacie i u tego samego sprzedawcy zamawiam drugi pasek i jeszcze olej do kosiarki.

Tutaj zaznaczę na wstępie nie obeznanych w temacie jakie są prawa konsumenta:
1. Każdy zakup na odległość (w tym przez internet), gdy sprzedawcą jest firma, może zostać zwrócony w ciągu 14 dni bez podania przyczyny - Ustawa o prawach konsumenta, art. 27
2. Sprzedawca ma prawo żądać dowodu zakupu w przypadku reklamacji czy zwrotu, ale nie może ograniczać dowodu zakupu wyłącznie do paragonu. Wszystko co może jednoznacznie potwierdzić szczegóły zawartej transakcji też jest dowodem zakupu. W przypadku transakcji na allegro jest to o tyle proste, że i sprzedawca i kupujący ma wszystkie detale transakcji (produkty, płatność, zwroty etc.) widoczne w systemie i każdy zwrot jest jasno i klarownie powiązany z konkretną transakcją. Allegro wprost pisze w swoim FAQ, że paragon nie jest konieczny do zwrotu:
https://allegro.pl/pomoc/dla-sprzedajacych/prawa-i-obowiazki-sprzedajacego/reklamacje-i-zwroty-od-kupujacych-najczesciej-zadawane-pytania-R862Bv1v9Um#czy-kupujacy-musi-dolaczyc-paragon-do-odsylanego-towaru-
Zdarzało mi się zwracać towar razem z paragonem, jeśli odsyłałem całość zamówienia. Jeśli jednak zwracałem tylko część, to nigdy nie był dołączony i nigdy nikt z tego powodu nie robił problemu (bo i nie miał podstaw).

Wracając do właściwej historii, dziś odbieram telefon od Pana sprzedawcy. A właściwie nie zdążyłem odebrać więc oddzwoniłem na jakiś nieznany numer. Postaram się możliwie dokładnie odwzorować przebieg rozmowy:

- Dzień dobry, oddzwaniam
- A bo pan zwrócił pasek i tam nie ma paragonu
- ... no nie ma, nie jest potrzebny do zwrotu
- no ale potrzebuję dowodu zakupu
- dowód zakupu to nie musi być paragon
- no ale jak ja mam to teraz z księgową rozliczyć?!
- (triggered) nie wiem, to nie mój problem jak macie zorganizowaną pracę
- a skąd mam wiedzieć, że to jest mój pasek?
- nie wiem, pewnie ma jakieś oznaczenie, to nie moja sprawa
- i co ja mam teraz dwa razy VAT płacić?
- nie mam pojęcia, to naprawdę nie jest mój problem jak wy obsługujecie zwroty!

Tutaj zacząłem tłumaczyć chłopowi, choć mnie mocno wpienił swoimi pretensjami i wielkim fochem, że paragon nie równa się dowód sprzedaży i że nie wiem dlaczego mnie pyta jak ma prowadzić swój biznes, bo jako klient nie muszę się orientować w meandrach handlu, ale cisza w słuchawce uświadomiła mi szybko, że się po prostu bez słowa... rozłączył!

Widać komuś ciśnienie skoczyło bo chwilę później dostałem sms o treści (pisownia oryginalna):
"Pieniądze zostały zwrócone , bo niestety na dziwne komentarze Pana niestety szkoda czasu pozdrawiam . Następnym razem proszę wiedzieć co się zamawia i jaka Pan ma kosiarkę"

Normalnie gość mi zrobił wielką łaskę, że za zwrócony prawidłowo towar oddaje mi pieniądze i jeszcze #!$%@?, że nie wiem co kupuję ( ͡ ͜ʖ ͡). No niedobry konsument, co problemy robi bo jak on ma się teraz odnaleźć bez paragonu?

No ręce mi opadły więc na taką niekompetencję musiałem zareagować stosownym komentarzem do transakcji do zobaczenia tutaj. Wysłałem też Panu sprzedawcy sms z odpowiedzią:

"Paragon nie jest wymagany do zwrotu ani przez program allegro smart, ani przez polityke zwrotow w waszych aukcjach ani przez polskie prawo. Prosze sprawdzic jesli ma Pan watpliwosci. Jesli wasz proces biznesowy jest przykuty do paragonow, a zwroty wam nie na rękę, to znaczy ze nie powinniscie handlowac online. Ale pretensje o to i inne frustracje nie powinny być kierowane do klienta. Pozdrawiam."

Niestety, nie trafiło, bo po chwili dostałem kolejnego pieniącego się sms:
"Ale zwróciliśmy pieniądze ? Był jakiś problem ? To Pan cwaniacki powiedział ze to Pana problem , wiec byłbym wdziczny za usunięcie koemantrzw bo jest zbędny "

No przecież wcale nie było problemu, wcale gość nie dzwonił z pretensjami i wcale nie zachował się jak niekompetentny sprzedawca kartofli i wcale nie rzucał klientowi uwag, że nie wie co kupuje ( ͡° ͜ʖ ͡°).

Pytanie do Was wykopki - czy powinienem komentarz usunąć, pana handlowca przeprosić, czy raczej dosadniej dać mu do zrozuemienia na czym polega sprzedaż online ¯\_(ツ)_/¯?

#januszebiznesu #truestory
  • 9
@ncpnc: Jak dla mnie spotkało się dwóch chamów jeżeli rozmowa przebiegała w ten sposób. Zakładam, że facet ma swój wewnętrzny system magazynowy połączony z własnym systemem płatności. Allegro chyba nie udostępnia oprogramowania do wystawiania paragonów, dlatego też potrzebował on paragonu aby odnaleźć w swoim systemie dany zakup i dokonać odpowiedniej korekty. Mogę Cię zdziwić, ale starsi przedsiębiorcy w większości nie znają dobrze prawa konsumenta, podatkowe itd. Jest ono zwyczajnie zbyt skomplikowane,
ale też darmowy zwrot


@ncpnc: w przypadku Inpostu bezpłatny zwrot jest w cenie dostawy ogólnie, niezależnie od smarta

niepotrzebnie się rozpisujesz i #!$%@? o jakiegoś janusza, miej to w dupie, zostaw negatywa i wyluzuj
@lemek3: Co mnie, jako konsumenta obchodzi jak facet ma zorganizowany biznes? Jak wchodzi w sprzedaż online to niech się dostosuje, a nie swoje żale na mnie wylewa i pyta jak ma to księgowej wyjaśnić.

A co do kultury wypowiedzi, to jeśli facet poprosiłby o zdjęcie paragonu mailem czy cokolwiek, z informacją że ułatwi mu to procedurę zwrotu, to bym oczywiście pomógł. Ale gość miał focha w głosie i pretensje na dzień
@lemek3: Sorry, ale klient jest stroną transakcji, a nie ma uczyć biznesmena robić biznesy. Nie jest też od tego by dbać o dobre samopoczucie niekompetentnych kontrahentów. Sugerujesz, że po mojej stronie było złagodzenie sytuacji i że powinienem udawać głupa, podczas gdy agresywnego chłopa trzeba zrozumieć, bo nie ogarnia? I dlatego jestem chamem ? Ciężko mi zrozumieć taki punkt widzenia, chyba że zęby już w handlu zjadłeś i masz po prostu tym
@ncpnc:

Sorry, ale klient jest stroną transakcji, a nie ma uczyć biznesmena robić biznesy. Nie jest też od tego by dbać o dobre samopoczucie niekompetentnych kontrahentów. Sugerujesz, że po mojej stronie było złagodzenie sytuacji i że powinienem udawać głupa, podczas gdy chłopa trzeba zrozumieć, bo nie ogarnia? [...]


Sugeruję, że po Twojej stronie było zaprezentowanie się jako człowiek mądry i kulturalny, a zrobiłeś z siebie buca. Możesz myśleć sobie co chcesz,
@ncpnc: paragon nie jest konieczny. Potwierdzeniem zakupu jest np. powiadomienie mailowe, dowód wpłaty. Co do komentarza, jak najbardziej masz pełne prawo do takiej oceny. Zdajemy sobie sprawę, że sprzedający może się z nią nie zgadzać i jedna negatywna ocena może mieć wpływ na jego ogólną średnią ocen. Oczywiście jeśli sytuacja przerodzi się w niemiłą konwersację i proszę wówczas przesłać do nas zrzuty ekranu z takimi groźbami. Podejmiemy odpowiednie kroki.