Wpis z mikrobloga

Mirasy, mam problem. Otóż najechałem oponą na wystającą rynnę na prakingu przy kamienicy i rozciąłem oponę.
Rozcięcie nie jest głębokie, powietrze nie zeszło ale nie wiem teraz co z tym fantem zrobić.
Jeden wulkanizator powiedział że albo kleić na ciepło, albo nową oponę ale oni tego nie robią.
Pojechałem do drugiego zakładu w którym zajmują się tymi rzeczami to mi gość powiedział że taka impreza to z 70 zeta będzie kosztować, ale on by w sumie założył oponę na lewą stronę i wyjebne.
Pomocni bardzo :D Nowa opona to z 200 zł.
Mieliście podobny przypadek? Może da się jakoś wyciągnać hajsy od spółdzielni kamienicy? Bo widać po rynnie że ja nie byłem pierwszy który o nią zahaczył.
#motoryzacja #opony #wulkanizacja
l.....n - Mirasy, mam problem. Otóż najechałem oponą na wystającą rynnę na prakingu p...

źródło: comment_15995495808ATeXVHplePnSeTkX4kaqV.jpg

Pobierz
  • 89
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@lumberman: jak już to wymieniasz dwie opony na jednej osi na raz. Od tej opony lepszą dostaniesz za stówkę, bo gorszej już nie dostaniesz nigdzie.
Opony pękają, szwagier miał przygodę z tym związaną. Nie polecam.
Kup nowe opony.

  • Odpowiedz
@tellet: Runflat maja wzmocnione boki, wiec tu sie nie zgodze. Gdyby to byla taka opona, to mozna by sie zastanawiac nad dalsza jazda.
OP jezdzi ja jakichs pazdzierzach, wiec powinien wymienic
  • Odpowiedz