Wpis z mikrobloga

#daysgone mnie totalnie nie zachwyciło, męcze od 3 dni, to siadam, to odchodzę, to wracam na jedną misję - nie wiem ile już godzine spędziłem, ale samo czyszczenie jakiegoś obozu bandytów zajmuje mi 20 min, a walka z niedźwiedziem na koniec jednej misji mi zajeła 10 min i bieganie po dachach. Totalnie nie czuje tego klimatu, postacie się bezpłciowe dla mnie, a świat jest jakiś taki... pusty. Troche mało przedmiotów i znajdziek moim zdaniem, w każdym bagazniku od razu wiadomo co bedzie, eksplorowanie 5-6 domków nie ma sensu bo jedyne co znajde to apteczke i mase rzeczy których mam już full. No nie wciąga mnie ta gra totalnie. A jak spotkałem horde to uciekłem :) Tyle z niej było. Ide męczyć #thelastofus może to mi siądzie bardziej
#ps4
  • 11
@KromkaMistrz: nie przywiązywałem do tego większej uwagi, faktycznie to co piszesz (w sensie rozwalanie tak samo wyglądającego obozu po raz enty) powodowało u mnie mdłości, ale się przemogłem ze względu na główny wątek fabularny jak i dla pobocznego i miło ten tytuł wspominam
@KromkaMistrz : Też mi średnio podchodzi. Nie potrafię grać w DG dłużej niż pół godziny, misje są męczące, świat niby ma klimat, ale jakoś tak ciężko do mnie ten klimat trafia, podobnie ma się hzd, chyba gry post apo nie są dla mnie lub po prostu ich wykonanie mi nie podchodzi ()

Na szczęście na obie gry nie wydałem dużej ilości kasy... Mniej boli ( ͡° ͜
@KromkaMistrz: pierwsza horda (mała) przy stacji kolejowej na początku może być trudna ze względu na brak stosownych broni. Sporo wybijesz wysadzając ciężarówkę ;) Ja ominąłem tą hordę i zacząłem z nimi walczyć dopiero wtedy, kiedy wątek główny do tego zmusił (moim zdaniem taki był zamysł twórców).

Gra jest solidna. Nie ma efektu wow. Postacie rzeczywiście słabo napisane. Mimo to chciało mi się wracać i grać bo gameplay był przyjemny:)

ps. gra