Wpis z mikrobloga

@el_burrinho: tę karteczkę można - przy małej (no dobra, sporej) ilości dobrej woli - potraktować jako nieśmiały podryw. ALE do momentu pytania "lubisz pieszczotki?".
Nosz kurde, nie znam osoby, która nie lubi być pieszczona przez kogoś, kogo kocha i z kim czuje się bezpiecznie. Ale też nie znam takich, które chciałyby być pieszczone przez absolutnie anonimowych ludzi z karteczki.
Ja wiem że jestem różowym i co ja wiem o własnych emocjach,
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@gfgfgfa: W jaki sposób w tych czasach zagadać do dziewczyny? Na ulicy zaczepić nie bardzo, na Tinderze to juz wgle komedia, tajemnicza karteczka zła bo creepy, bez kitu jak w XXI wieku nie znajdziesz laski w LO albo na studiach to już chyba samotność do końca życia zostaje xd
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@gfgfgfa: No końcówka jest mocno creepy, ale bez ostatniej linijki wydaje mi się że całkiem pozytywnie by to wyglądało
@ZMMN: jak by gość napisał coś fajnego np. "Hej tu Maciek, lvl 25, widzę, że robimy zakupy w tej samej biedrze, może jakaś kawa i sprawdzimy czy coś jeszcze nas łączy? ;)" to by było ok, i może nawet jakaś wolna dziewczyna by napisała. Ale jak gość proponuje nieznajomej dziewczynie "pieszczotki" to wiadomo, że to jakiś stary zbok erotoman i lepiej się do takiego nie zbliżać.
@gfgfgfa: kiedyś znalazłam podobną karteczkę za wycieraczką tylko jeszcze bardziej bezczelną, chyba tam było coś w stylu "słodka jesteś, jak masz ochotę na małe co nieco to zadzwoń" i numer telefonu. Wtf, w jakim wszechświecie coś takiego działa? Najgorsze, że byłam sama na dużym parkingu galerii i zaczęłam się zastanawiać czy jakiś creep się nie czai za rogiem i patrzy jak zareaguję. Brr.