Wpis z mikrobloga

W Polsce jest takie przekonanie odnośnie Forda Mustanga, że:
- to podstawowy samochód w USA, taki Passat, jest ich mnóstwo i wszędzie (spotkałem się z tym określeniem też wielokrotnie na wykopie xd);
- w Polsce jest ich niewyobrażalna ilość, praktycznie na każdym rogu jest jeden.

Z nudów tak sobie sprawdzałem dane jeżeli chodzi o sprzedaż Forda Mustanga w USA i poza, a następnie porównałem do tego co mamy w Polsce / co rejestrowano i ile sztuk. Wyszło, że obie te informacje są błędne / bez pokrycia w liczbach.

Tylko kilka wybranych danych:
- na 17 mln samochodów zarejestrowanych w USA w 2019 tylko 70k to były Mustangi, przy czym pierwsze 30 samochodów to kilku krotność tego wyniku. Jak podzielić liczbę Mustangów przez ogółem samochodów na rok 2019 sprzedanych w USA - to daje, że 0.4% to były Mustangi. Nie są one nawet mocnym faworytem w segmencie aut sportowych, bo miesięczne wyniki są zbliżone do Dodge, Camaro. Co ciekawe nawet Niemieckie sportowe wersje Audi sprzedają się całkiem dobrze, gdzie to liczba w tamtym roku np. modelu A5 to było 2k sztuk miesięcznie (wersja sportowa).
- w Polsce rejestruje się bardzo mało Mustangów, około 400 (styczeń - wrzesień), gdzie w Belgii, Niemczech, WB, Francji, Szwecji, Szwajcarii jest ich kilka razy więcej (najwięcej 8k w Belgii).

#mustang #ford #motoryzacja
yuio - W Polsce jest takie przekonanie odnośnie Forda Mustanga, że:
- to podstawowy ...

źródło: comment_1598881985CVFyYNiZRzJfWGCt2KgBfI.jpg

Pobierz
  • 37
@yuio: Jak wyszła ta generacja Mustanga, to rzeczywiście wersja full opcja kosztowała ok. 180k pln. Teraz po liftingu można dodać m.in. magnetyczne zawieszenie plus kilka dodatków, które windują cenę do ok. 220k pln. Ale to nadal poziom Passata doposażonego pod korek. Więc często są brane w leasing, zamiast wspomnianego VW albo np. BMW serii 3.

Co do tego, że jest przekonanie, że w Polsce jest ich dużo. @MyTearsAreBecomingASea wspomniał, że Mustangi
- w Polsce jest ich niewyobrażalna ilość, praktycznie na każdym rogu jest jeden.


@yuio: nie jest to niewyobrażalna ilość, ale widać je na ulicach, nie jest to coś rzadkiego. Gdy jeżdżę więcej po mieście danego dnia, to praktycznie zawsze zobaczę co najmniej jednego, a często więcej. W porównaniu do Golfa czy innego zwykłego auta to bardzo mało, ale w porównaniu do "ciekawszych" aut niż jeździ zwykły Kowalski to sporo. Pomiędzy innymi
@drheist: Dokładnie, moja konfiguracja podrożała o 28k w ciągu roku(!))
@sidhellfire: Widocznie tylko Ty tak myślisz ;) Camaro np. dla mnie jest paskudne już nie wspominając o gorszej widoczności i braku tej największej "legendy" z tej trójcy, a Chally to po prostu za duża łódź, szczególnie na EU (co nie zmienia faktu że wyglądem jest sexy a i miejsca jest tam na prawdę dla 4 osób