Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 22
@nieumiemtanczyc: A to przepraszam. Bo z tego co widzę to moi dziadkowie właśnie tacy byli jak opisałem, ale fakt faktem, ze w latach 90 też pracowali i może głównie opowieści są z tamtych lat, jak robili nadgodziny bo tak wypadało... Mi się wydaje że moje pokolenie dobrze robi, że szanujemy swój czas, którego i tak mamy bardzo mało.
  • Odpowiedz
U mnie też nie ma takich jazd, jeden dzień zostanę 10 minut dłużej, to na drugi dzień przychodzę 10 minut później i z bani
  • Odpowiedz
@Wuch he he he :) ja wiem że 98% tu to gimnazjum oraz kariery na magazynach w pl i UK ale wyobraź sobie że są prace i stanowiska i kasa gdzie nie płaczesz że zostałeś 10-15 min dłużej. I nie oznaczało to że nie szanuje się swojego czasu. Ale kogo ja będę przekonywał
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@pri0: Nie. Największym jest polubowne rozwiązanie sprawy pomiędzy dwoma dużymi klientami a jednym z kurierów bo rozwaliły mu się źle przygotowane palety warte coś koło 15k 2 lata temu.
  • Odpowiedz
@hpiotrekh: Kiedys w jakiejs firmie, pracowalem zadaniowo i nie bylo problemu skonczyc roboty po 4 czy 5h. Potem powoli przestalo sie to podobac i najlepiej zadania z dwoch dni walnac w jeden bez premii. Skonczylo sie opoznieniami, siedzeniem od deski do deski i robieniem polowy roboty, bo przez reszte czasu zawsze znajdzie sie cos ciekawszego do roboty. A jaki zdziwiony byl “pracodawca”, jak uslyszal, ze od jutra mnie nie ma.
  • Odpowiedz
  • 0
@czuczer no pewnie, że nie ma co płakać. Tylko, że w normalnej firmie, nikt na Ciebie krzywo nie patrzy, a przede wszystkim ma w #!$%@?, o której przychodzisz i wychodzisz. Standardem dla mnie jest to, że zostaje po ok 15min dziennie dłużej w robocie bez wklepywania tego nawet. Sęk w tym, że jak muszę np godzinę wcześniej skończyć, albo dłużej sobie zapalić papierosa, to nikogo się nie pytam i nikt nie
  • Odpowiedz
@sh2dov: dlatego robimy wszystko, żeby nikt nie wiedział, że można zrobić coś w 4 czy 5h. Czasami nawet nadgodzinki sie jebnie dla niepoznaki xDD
U nas nie da się zrobić nic 'na zapas' ale jakbyśmy przesadzali, to na pewno by coś się znalazło do zrobienia. Albo ucieli by etat. Inna sprawa, że taka szybka praca to po prostu kwestia doświadczenia i wprawy. Świeżakowi 8h by mogło nie wystarczyć, a i
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 28
@husky83: wszystko byłoby spoko ale też w 100% pracujecie jak siedzicie w pracy? Nie wydłużacie przerw ani o sekundę? Nie spojrzycie w telefon itd w czasie pracy?
Dla mnie takie na siłe wychodzenie z pracy bo wybiła 16 to patologia i oszukiwanie jeśli nie przestrzega się innyc rzeczy co do minuty.
Ja zostaje czasami 30 minut dłużej, a czasami wychodzę godzinę wcześniej. Mimo to zwykle kończę chwile po czasie bo
  • Odpowiedz
@hpiotrekh: Jako przyklad podam: renowacja kol zdawczych w dzwigu, czas na montaz i demontaz to jakies 10dni. Mlody badz ktos bez doswiadczenia bedzie to robil jeszcze dluzej. Ja zdjalem i odeslalem na warsztat w ciagu 2 dni i kolejne 2 dni na montaz. Robie na swoim
  • Odpowiedz
@Loloman ładnie wytłumaczone. Ale tutaj panuje kult plucia na prywaciarza Janusza, i jak siedzisz w pracy 5 minut dłużej to znaczy, że dajesz się dymać i jesteś frajerem.
Rozumiem o co chodzi OPowi, o gadanie za plecami ludzi, ale komentarze pokazują co innego.
  • Odpowiedz
@Loloman: Rozumiem co chcesz powiedziec ale jak straty to pracownik pierwszy dostaje po dupie a jak zyski, to wtedy ma #!$%@? a nie o premie prosic.
  • Odpowiedz
@Loloman: stanowiska mają to do siebie, że nie każdy może nawet zostać 30 min dłużej jak pracujesz na fabryce to zastępuje cie 2 zmiana i nie ma żadnej potrzeby żebyś się tam wpyerdalał wręcz nie powinno cie tam być
  • Odpowiedz
@algus: 1,5 miesiąca pracy będzie źle widziane w CV. Na Twoim miejscu dociągnąłbym do tych 3 miesięcy i nie przedłużałbym umowy. A rozmowie u kolejnego pracodawcy tłumaczyłbym, że Ci nie przedłużyli bo pandemia.
No chyba, że masz już coś nagrane.
  • Odpowiedz
@husky83: mam nadzieję ze piszesz CB zamiast CIEBIE. Zakladajac ze piszesz to no dziesiec razy dziennie to daje 20s dziennie, to wychodzi 2h w roku czyli ok 4 dni więcej życia.

Tak samo z szaloną jazdą, mówi sie że lepiej byc w domu 5 minut później niz w ogóle, ale jezeli chodzi o pracę to nagle sumujemy i liczymy ile to będzie w trakcie roku/10 kat
  • Odpowiedz