Wpis z mikrobloga

Fundacja Pro - prawo do życia weszła na teren szpitala ginekologicznego w Poznaniu, pomimo że ten jest zamknięty dla rodzin odwiedzających, ze względu na to że u części pracowników wykryto koronawirusa. Uczestnicy zgromadzenia nie mieli maseczek, ponieważ twierdzili, że zachowują odpowiedni dystans. Każda osoba wchodząca na teren szpitala ma mierzoną temperaturę, im nikt nie zmierzył. Odmawiali różaniec i rozłożyli transparent z rozczłonkowanymi płodami.
Widok musiał być przykry w szczególności dla kobiet, które leżą na oddziałach i być może ich ciąża jest patologiczna. Doszło do szarpaniny z ochroną szpitala która nie chciała ich wpuścić, policja która przyjechała na miejsce nie interweniowała, bo twierdziła że zgromadzenie jest zarejestrowane i odbywa się zgodnie z prawem.
Szpital twierdzi że zgromadzenie miało prawo się odbyć ale 20 metrów od bramy szpitala, a nie na jego terenie. Fundacja Pro - prawo do życia stała 20 metrów od głównego wejścia na oddziały.

https://epoznan.pl/news-news-109090-kilka_osob_odmawialo_rozaniec_za_grzech_aborcji_przy_szpitalu_na_ul_polnej_doszlo_do_lekkiej_szarpaniny
https://poznan.wyborcza.pl/poznan/7,36001,26231973,rekord-zakazen-a-na-teren-porodowki-na-polnej-wchodzi-pikieta.html

#neuropa #poznan #bekazprawakow #bekazkatoli #koronawirus #polska #medycyna #patologiazewsi #4konserwy
Pobierz saakaszi - Fundacja Pro - prawo do życia weszła na teren szpitala ginekologicznego w ...
źródło: comment_1598262360V8CARW9kmbkUQFzIC7dcdc.jpg
  • 69
@saakaszi: Wyobrazcie sobie ze staracie sie z mezem o dziecko od kilku lat. Nic nie wychodzi, w najlepszym wypadku poronienie. W koncu sie udalo. Lezysz w szpitalu, ciaza zagrozona. Masz szanse poronic znowu, albo plod niewlasciwie sie rozwija i mozesz wybrac aborcje albo czekac az sam obumrze, albo plod zagraza zdrowiu twojemu i nie masz innej opcji jak aborcja. Jestes w rozpaczy, obwiniasz siebie, zastanawiasz sie co z toba nie tak,
@saakaszi: to są chorzy ludzie, nie zapomnę swojej wizyty w takim szpitalu, miałam pokój dwuosobowy, który dzieliłam z kobietą przyjętą ewidentnie w ciąży, kilka godzin później już w niej nie była, biedna cały czas płakała, jej partner również łzy w oczach. Mogę się tylko domyślać co się stało. I teraz widok takich idiotów przed szpitalem. Jaką pustkę trzeba mieć w tych łbach.