Wpis z mikrobloga

#koronawirus #covid19 #coolstory
Cześć Mirki.
Mam pozytywny wynik na covid I nudzę się na izolacji więc postanowiłem napisać co nieco o tym.
A więc tak:
Miałem kontakt z osobą zarażoną 24.07 dowiedziałem się o tym tydzień później. Osobą zarażoną był kierowca autobusu który wiózł ludzi z naszej firmy na event.
Zostaliśmy poinformowani przez nasz HR, oni natomiast mieli informację z sanepidu.
Automatycznie wszyscy którzy jechali autobusem zostali skierowani na obowiązkową kwarantannę. I tu pierwszy objaw #!$%@? sanepidu - do niektórych dzwonili po dwa, trzy razy po te same informacje. Sanepid wypytuje o to z kim mieszkasz z kim miałeś kontakt i dzwoni do tych osób i ewentualnie też kieruje na kwarantannę.
Tutaj ważny pro tip. Jeżeli mieszkacie np. Z rodzicami, teściami, wspolokatorami etc i mają możliwość odbyć kwarantannę w innym miejscu niż wy - ZRÓBCIE TO. wytłumaczę później..
Jeżeli macie domek, działkę czy cokolwiek i chcecie tam spędzić ten czas, wystarczy, że podacie ten adres jako miejsce odbywania kwarantanny.
Po dniu, dwóch pierwszy wymaz do testu. Ja miałem patyczek w jedną dziurkę nosa, nic strasznego ale średnio przyjemne.
Wynik po 1.5-2.5 dnia.
Jeżeli negatywny to powtórka po 10 dniach. Jak znów negatywny to jesteś wolnym człowiekiem. W wypadku pozytywnego wyniku w drugim badaniu objęcie izolacją (praktycznie to samo co kwarantanna) i kolejne badanie po 7dniach.
Jeżeli pozytywny to izolacja na 10 dni i ponowny test.
Ja dwa razy miałem plusa, więc 3 wymaz miałem 19.08.
W moim wypadku (czyli dwa razy plus) muszę mieć dwa razy wynik negatywny. Więc jeżeli z wymazu z 19.08 wyjdzie minus, po 24 godzinach następny wymaz i też musi wyjść minus.
I tu dochodzimy do tego dlaczego w miarę możliwości róbcie kwarantannę oddzielnie.
Jeżeli ja mam wynik pozytywny to wszyscy którzy mieszkają ze mną mają kwarantannę na 14 dni. Jeżeli w drugim wymazie wychodzi mi wynik negatywny to dopiero wtedy badają resztę domowników. Jeżeli ktoś z nich ma wynik dodatni to cykl zaczyna się od nowa, 10 dni, wymaz, minus to kolejne badanie, plus to dalsza izolacja.
Jezeli domownicy kwarantannę odbywają z dala od was, to mają badanie po 10 dniach, niezależnie od was. Jeden wynik ujemny i są wolni.
Serio, jak macie możliwość izolowania się w innych miejscach - RÓBCIE TO.
koleżanka miała dwa plusy i jej rodzina do tej pory nie miała wymazu, siedzą zamknięci od 24.07.
Ogólnie sanepid przynajmniej u nas to jeden wielki burdel.
Bądźcie stanowczy, pytajcie się, żądajcie odpowiedzi. Jeżeli nie macie wyników drugi dzień, dzwońcie i pytajcie się czy mają je u siebie, często mają ale nie ogarniają nawału pracy.
Co do samego przebiegu choroby, ja przeszedłem lekko - po około tygodniu od kontaktu miałem bóle głowy ale znośne, lekkie bóle mięśni oraz straciłem węch i smak na kilka dni oraz zmęczenie, serio nie miałem siły na podstawowe czynności, zrobienie sobie kanapki wydawało się wyzwaniem. Miałem lekkie duszności ale równie dobrze mogło to być od całodziennego leżenia na kanapie - nic strasznego. Wszystko ustało po jakiś 5 dniach, węch i smak wracały stopniowo trochę dłużej.
Jak macie pytania to śmiało walcie.
  • 16
@Covid_story Dzięki za zastrzyk informacji. Mojej mamie dziś wyszedł wynik pozytywny (50lat) nie ma i nie miała objawów. Pojechała na izolatkę. Rodzina będzie miała testy dopiero 30 sierpnia, okaże się czy nikt z domowników się od niej nie zaraził i nie spędzimy kolejnych tygodni w domu.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@Covid_story: Co jeżeli takiego maila/listu nie dostaniesz? Miałem w rodzinie taka sytuacje, że wujek list dostał 3dni przed końcem kwarantanny, wiec cały ten czas chodził do pracy bo nie miał podstawy żeby tego nie zrobić. A do sanepidu przez trzy dni się nie dodzwonił. Współczuje sytuacji i powodzenia w walce z systemem ( ͡° ͜ʖ ͡°)