Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Takie długie #zalesie, bo mam ochotę się wygadać.

W sumie nawet nie wiem od czego zacząć, niebieski here, 30+ lvl, przez ostatni miesiąc zaczynam odczuwać jakbym tracił kontrolę nad swoim życiem. Brak celu w życiu, praca na 20% możliwości, mało co mnie cieszy. Jednak największy problem mam z alkoholem, piję prawie codziennie, tak tylko żeby zaszumiało w głowie i żeby "nie myśleć".

W sumie nie wiem czemu akurat teraz tak mnie wzięło... Do tej pory było w miarę OK, chyba po prostu zaczęło do mnie docierać, że trochę rzeczy w moim życiu jest mocno "nie tak". Teoretycznie jest ono w miarę udane: zajebista, aczkolwiek momentami mocno stresująca praca, bardzo dobra kasa, trochę fajnych znajomych, sporo aktywności, dużo sportu, sporo przelotnych znajomości z fajnymi kobietami. No właśnie, tylko przelotnych... Nie potrafię stworzyć czegoś poważniejszego pomimo sporych chęci.

Tak na maksa zakochany byłem w życiu raz, w obecnej eks. Niestety s----------m to kompletnie i na żadne powroty nie ma szans. Minął rok, a ona mi nadal chodzi po głowie... Niedawno s----------m fajną perspektywiczną relację z kolejną dziewczyną, która mi się mega spodobała. Dostrzegłem, że coś jest ze mną mocno nie tak: ranienie osób, na których mi zależy, zapijanie myśli o nich, "b----l" w głowie, nieumiejętność budowania głębszych relacji, obawa przed samotnością już na zawsze.

Kilka tygodni temu postanowiłem wybrać się do psychoterapeuty. Chyba trafiłem bardzo dobrze. Na razie po kilku wizytach chyba udało się zdiagnozować problem. Okazuje się, że wychowując się w rodzinie z ojcem, który był agresywnym alkoholikiem (ciągłe awantury z d--y w domu) nie da się nauczyć czułości, okazywania miłości czy rozwiązywania konfliktów w normalny, cywilizowany sposób. Ja każdy konflikt - w sumie nawet nie tylko konflikt, każdą różnicę zdań czy najmniejszą niezgodność - traktowałem jako atak na mnie i reagowałem agresją. Jest mi cholernie przykro, że tak potraktowałem tą swoją eks, a zachowywałem się przy wielu okazjach jak najgorsza świnia. Nie mówiąc o rozstaniu, które ja zainicjowałem: gdzie ją zwyzywałem, wyśmiałem to co mi powiedziała o sobie w zaufaniu i całą winę za niewypał tej relacji zrzuciłem na nią. K---A MAĆ.... a wielokrotnie widziałem jak jej na mnie zależało... Najlepsze, że do czasu podjęcia terapii byłem przekonany, że mam rację i nie rozumiałem, co jej nie pasowało w moim zachowaniu. Dopiero terapeuta uświadomił mi, że przejawiam agresywne zachowania, które najprawdopodobniej wynikają z automatu: w sensie mój mózg na każde "zagrożenie" tak reaguje...

Jeszcze do niedawna sądziłem, że jestem "normalny", nie dostrzegałem problemu, myślałem, że dzieciństwo z c------m ojcem nie miało na mnie wpływu. Ja DDA??? No way... No bo jak to: kariera całkiem udana, życie towarzyskie w miarę OK, ludzie mnie zazwyczaj lubią. No chyba jednak k---a nie bardzo... Jak tak patrzę po objawach to ogromna większość do mnie pasuje, m.in.:
– nieumiejętność nawiązywania intymnych związków i obawa przed utratą własnego ja w bliskich związkach uczuciowych;
– obawa przed zdemaskowaniem własnej nieatrakcyjności i przed porzuceniem;
– ukrywanie uczuć i podatność na zranienie;
– nieumiejętność radowania się i bawienia;
– obawa przed utratą kontroli;

To u góry to właśnie ja...

K------o zły jestem, że nie zgłosiłem się do jakiegoś specjalisty te 10, albo chociaż 5 lat temu. K---A...

A ten s------l tatuś mój bezczelnie teraz kochanego, zatroskanego ojca gra i jaki to on k---a dumny ze mnie nie jest... Najchętniej bym c---a z-----ł...

Jeśli ma z tego wyniknąć jakikolwiek pozytyw to napiszę jedno: nie wahajcie się sięgnąć po pomoc specjalisty. Ja jestem dopiero na początku, ale wydaje mi się, że już te kilka początkowych wizyt dało mi bardzo dużo. Z terapeutą dogaduję się bardzo dobrze, wiem już po części gdzie popełniam błędy, teraz czas nad nimi popracować. Mam nadzieję, że mi się uda.

#psychoterapia #psychologia #zwiazki #alkoholizm #logikaniebieskichpaskow chyba #depresja i #dda #przegryw bo tak się teraz czuję

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #5f386db1e3135a007e5a0999
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Precypitat
Wesprzyj projekt

[====================....................] 51% (120zł/235zł)
Uzbieraliśmy już na 2 lat działania AMW!
  • 9
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 0
@AnonimoweMirkoWyznania
Dobrze ze chodzisz na jakies terapie, to da Ci troche do myślenia. Ale nie wpakuj sie w projekcje. Nie zrzucaj winy na ch*jowego starego, bo decyzje podjales sam i sam sobie z------s. Prawda jest taka, ze z domu wyniosles slabe wzorce, ale robisz teraz dobre kroki, zeby zdac sobie z tego sprawe. To co Cie czeka to dluga praca nad soba, zeby wyjsc ze swoich spie*dolonych schematów. Powodzenia bracie Mireczku,
  • Odpowiedz
OP: @aHmuX: @guriii: @partycjaD: @Kaeso: thx :)

@TheOneWhoKnocks: to po prostu rozmowa, ale bardzo treściwa. Na pierwszej wizycie opowiedziałem z jakim problemem przyszedłem, w moim przypadku było to to co opisałem w pierwszym akapicie. Terapeuta odpowiednimi pytaniami zgłębia problem, jestem pod dużym wrażeniem tego jak potrafi wydobyć ze mnie sedno problemu, sam nigdy bym sobie tych pytań nie zadał. Nie stawia
  • Odpowiedz