Wpis z mikrobloga

W ostatniej ankiecie pytałem Was o największy pozytyw ostatnich dni w bańce. Okazało się, że niepokonani Phoenix Suns zdeklasowali konkurencję, zdobywając aż 42 głosy (aż takiej przewagi się nie spodziewałem). Dalej z 10 głosami TJ Warren i jego monster-forma, na trzecim miejscu z 5 głosami "gdzie się podział koronawirus?", czyli absolutny brak nowych zakażeń wśród koszykarzy zamkniętych w Orlando. Trzy głosy zgarnął jeszcze Devin Booker, po dwa Luka Doncić i Gary Trent Jr., a jeden głos otrzymał Michael Porter Jr., Brooklyn Nets oraz opcja "coś innego", czym zapewne byli ch*jowi Lakers, ale nie wyprzedzajmy faktów ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Dziś 10 sierpnia. 27 lat kończy Andre Drummond. Elite rebounder, ale poza tym straszny w niemal każdym innym aspekcie koszykarskiego rzemiosła. W lepszej ekipie, nie jako pierwsza ani druga opcja, z zawężonym zakresem boiskowych obowiązków - mógłby się odnaleźć, tymczasem wylądował w Cavs, a to nie jest organizacja, w której chciałbyś spędzać swój prime. Nawet LeBron James swoje cztery najlepsze lata balował w Miami.
21 lat świętuje Ja Morant- prawdopodobny Rookie of the Year, duży talent i przyszły franchise player Miśków. Klasowy rozgrywający im rośnie.
Z czasów słusznie minionych - 55 świeczek na torcie zdmuchnie John Starks, najbardziej znany z występów dla New York Knicks (602 mecze), użyteczny sixth man.

#nbanews - gorąco zapraszam!

-----------------------------------------------

Damian Lillard dołączył do elitarnego grona koszykarzy z przynajmniej 10 meczami 50+ punktów w karierze, ma dokładnie dziesięć takich spotkań. Tyle samo ile KAJ, jedno mniej od Allena Iversona i zaledwie dwa mniej od LeBrona Jamesa. 14-krotnie dokonał tego Rick Barry, 17-krotnie Elgin Baylor, a 23-krotnie James Harden, który niedługo zapewne przegoni będącego na podium tego zestawienia Kobego (25 takich meczów), a i wynik Michaela Jordana (31) jest w jego zasięgu.
Numerem jeden jest oczywiście Wilt Chamberlain, a jego 118 meczów z przynajmniej 50 punktami na koncie daje podstawy by sądzić, że ten rekord już nigdy nie zostanie pobity.

Dame Lillard zrównał się z Hardenem jeśli chodzi o mecze 50+ punktów w tym sezonie. Obaj panowie pięciokrotnie rzucali przynajmniej pół setki punktów w jednym meczu.

Austin Rivers rzucił dziś 41 punktów (nowe career-high), był 14/20 FG i 6/11 3P (season-high). Dołączył tym samym do Jamesa Hardena jako jeden z dwóch koszykarzy Rockets z 40+ punktów na skuteczności 70+ FG% w pojedynczym meczu od 2012 roku.
Jest też pierwszym zawodnikiem Rockets, który notuje 40+ punktów z ławki od 1991 roku i Sleepy'ego Floyda (fajne imię).

Brooklyn Nets znów zaskakują. Pokonują Los Angeles Clippers, Caris LeVert i Joe Harris rzucają łącznie 52 punkty, a drużyna bije jeden z rekordów tego sezonu - ich skuteczność w pierwszej kwarcie wynosząca 85.7% (18/21 FG) jest najwyższą w pojedynczej kwarcie spośród wszystkich teamów w tym sezonie.

Caris LeVert rozdaje 13 asyst (nowy career-high), po raz drugi w karierze notuje mecz na poziomie 20-10, a po raz pierwszy: 25-10. To też czwarty raz, gdy LeVert robi 10+ asyst w jednym meczu.

#nba #koszykowka #sport #gruparatowaniapoziomu #ciekawostki
TetraHydroCanabinol - W ostatniej ankiecie pytałem Was o największy pozytyw ostatnich...

źródło: comment_1597052101DVdYYjzuoWZwplU49FTlbM.jpg

Pobierz

Największe negatywne zakoczenie w bańce to:

  • New Orleans Pelicans 9.6% (8)
  • Memphis Grizzlies 14.5% (12)
  • Obie drużyny z Los Angeles 32.5% (27)
  • kontuzje 7.2% (6)
  • Zion 18.1% (15)
  • słaba oglądalność 3.6% (3)
  • brak emocji 9.6% (8)
  • Washington 0-6 Wizards 2.4% (2)
  • coś innego/ktoś inny 2.4% (2)

Oddanych głosów: 83

  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@TetraHydroCanabinol: No chyba jednak kontuzje, bo przecież miało nie być jetlagów, a resort miał gwarantować opiekę zdrowotną na najwyższym poziomie.

Reszta z odpowiedzi nie jest dla mnie najmniejszym zaskoczeniem, choć mała oglądalność może dziwić, przynajmniej my europoidy skorzystaliśmy na tych 3 parkietach dostępnych w bańce :) (mecze bez zarywania nocy)

Jak zawsze świetny, nietuzinkowy wpis. Szanuję w opór. ;-)
  • Odpowiedz