Wpis z mikrobloga

@Wejszlo: przepraszam za ton jednak, jeżdżę codziennie krętymi uliczkami Krakowa i nie uważam aby w tym kraju coś takiego miało rację bytu. Raz, że człowiek będzie patrzył na licznik zamiast na to co się dzieje na ulicy. Dwa, że jazda setką głównymi ulicami miasta nikogo nie dziwi. I teraz się zbliża taki pod skrzyżowanie i widząc że zaraz będzie czerwone oczywiście przyśpiesza. Abstrahując od tego, że zapewne nic ci nie
  • Odpowiedz
przydało by się odliczanie chociaż przy zielonym


@polskiekoszmarynieamerykanskiesny: odliczania i tak nie widzisz z daleka xD

Lepsze byłoby miganie zielonym jeszcze przed żółtym.
Ale polecam obserwować zielone na przejściu dla pieszych. Jak miga to za chwilę będziesz miał żółte, więc jak jesteś daleko to nie ma sensu się spieszyć.
  • Odpowiedz
ja się zawsze stresuje gdy widzę z daleka że jest zielone światło że gdy się zbliżę zmieni się szybko na żółte i czerwone tak że nie wiadomi czy hamować czy przyśpieszyć xd może przez to że nie mam długo prawka i mało jeżdże po mieście, ale w sumie przydało by się odliczanie chociaż przy zielonym


@polskiekoszmarynieamerykanskiesny: taki protip, jak jedziesz z prędkością przepisową, to po zaświeceniu się żółtego światła albo
  • Odpowiedz
Jakby nie można było zamontować sekundnika. Szczególnie na skrzyżowaniach z radarami czy ktoś nie przejeżdża na czerwonym.
  • Odpowiedz
@onmatopeja: Ostatnio czekając na stacji widziałem bardzo starego dziadka wychodzacego ze Skody i próbującego zatankować wóz. Nie wiem z czym miał dokłądnie problem, ale ciagle wołał gościa napełniającego obok gaz. Dziadek wyglądał naprawde niedołężnie.
  • Odpowiedz