Wpis z mikrobloga

  • 36
@polskiekoszmarynieamerykanskiesny polecam jedynie zachować ostrożność, nawet po zmianie na pomarańczowe skrzyżowanie dalej jest parę sekund 'zamknięte', tak że w przypadku gwałtownego hamowania lepiej jest przejechać;
mnie bardziej stresuje w nowych miejscach czy na zielonym mam miejsce do kontynuowania jazdy bez zablokowania - bo często nie da się tego łatwo ocenić a lokalsów za toba zawsze piecze d--a
  • Odpowiedz
@syposh: no jeśli nie jestem w stanie na spokojnie się zatrzymać to tak robię, po prostu jak już z daleka widzę zielone to mi się pojawia myśl że przecież skoro się już jakiś czas świeci to w każdej chwili może zmienić barwę i pojawia mi się taka myśl jak w tym memie że może jednak zwolnić, w końcu mi się nie śpieszy ¯\_(ツ)_/¯ no ale jeśli widzę w lusterku że
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 4
@onmatopeja: Boże. Moja różowa ()
Jakby czekała na to czerwone.

A przecież można normalnie jechać i nikt nikomu nie każe hamować awaryjnie jak się zmieni 10 milisekund przed przejazdem pod sygnalizatorem, bo stwarza to jeszcze większe zagrożenie. Tak mnie uczono lata temu przynajmniej. Po to jest żółte i margines.
No ale nie wytłumaczysz.
  • Odpowiedz
@polskiekoszmarynieamerykanskiesny: protrip sygnalizacja jest ustawiona tak byś mógł z oddali zareagować, tylko musisz jechać przepisowo przy 50km/h żółte światła trwają 3s co da ci zareagować 40 metrów przed światłami, przy ograniczeniu do 70km/h żółte świeci 5s co daje ci zareagować aż 60m przed skrzyżowaniem .
  • Odpowiedz
ja się zawsze stresuje gdy widzę z daleka że jest zielone światło że gdy się zbliżę zmieni się szybko na żółte i czerwone


@polskiekoszmarynieamerykanskiesny: zeby nie byc zaskoczonym i sie nie zawahac. Jedziesz i masz w glowie mysl ze wyhamujesz, wiec jak sie zmieni swiatlo, hamuj, a jak bedziesz juz na tyle blisko ze ta mysl zostanie zastapiona na "to bedzie ostre hamowanie zeby sie zatrzymac lub nie dam rady
  • Odpowiedz
@Wejszlo: niesamowita konkluzja. Główkuj tak dalej. To ja proponuję dać licznik oraz fotoradar, kto przejedzie na czerwonym to mandat. I pa tera, kasa leci, starsi panowie zadowoleni, licznik symbolizujący postęp jest. Same plusy. A może i mniej przejechanych pieszych będzie.
  • Odpowiedz
@One_day_full: jak ktoś zamierza wjechać na późne żółte to i tak to zrobi czy z licznikiem czy nie. Nie można dla małego procenta troglodytów utrudniać życia większości. Poza tym: 1. Na większości skrzyżowań z sygnalizacją są kamerki, które robią fotkę czerwonkom. 2. Światła dla pieszych zapalają się z opóźnieniem, chwilę po czerwonym... właśnie na tę okoliczność gdyby ktoś nie zdążył na żółtym i pojechał na czerwonym.
Małe masz pojęcie o
  • Odpowiedz