Wpis z mikrobloga

#pracbaza #bekazpodludzi
W tym kraju już nigdy nie będzie dobrze. Kto może, niech stąd #!$%@?.
Mój tata prowadzi warsztat w którym zatrudnia tych samych majstrów od 15 lat, a do pomocy bierze praktykantów z zawodówek. Oni przychodzą do pracy, robią swoje, zostawiają porządek. Jak jest potrzeba, nieważne czy piątek Świątek czy niedziela to tata do nich dzwoni i normalnie może rozkazać im żeby przyszli i oni przychodzą, bo rozumieją ze to dla dobra warsztatu. I nikomu to nie przeszkadza, każdy się słucha.

Ja z kolei mam budę z lodami (miejscowość nadmorska), o której już kiedyś pisałem, ale to co się tam #!$%@? to ręce opadają. Studenci, millenialsi co wyżej srają niż dupy mają. Ich trzeba z trzydniowym wyprzedzeniem - uwaga - POPROSIĆ czy mogą wyjątkowo przyjść do pracy. A i tak łaskawie - uwaga - ZGODZĄ SIĘ od wielkiego dzwonu. A to nie może bo gdzieś jedzie, a to nie może bo coś tam, a to nie może bo lekarza ma. Już widzę jak te nieroby mają napięty grafik. Ogarnijcie się, bo w tym tempie wszystko niedługo #!$%@?, a wtedy jedyna praca dla was to będzie łopatowanie w zimę za którą może dostaniecie jakiekolwiek pieniądze.
  • 119
@Goronco: zarówno Ty jak i Twój stary macie poczucie, że jak macie pracownika/praktykanta, to macie niewolnika. Beka z was sroga xD Człowiek będzie podporządkowywał swoje życie pod budę z lodami czy jakiś warsztat Janusza który rozkazuje przyjść xD Czy wy się z kaktusami na łby zamieniliście? Więcej pokory i mniej januszerii wam życzę, ha tfu. Sam się ogarnij, bo za minimalną nie kupujesz sobie człowieka na własność.
@Goronco ja już wiem jak wyglądają sezonowe interesy, wniosek jest prosty, albo warunki pracy, albo kasa, albo jedno i drugie jest do dupy. Sam trochę pomagam od wielu lat prowadzić biznes sezonowy, sam miałem wcześniej swój "na czarno", także znam realia. Rocznie zatrudniamy ok 40/50 osób, z czego zdecydowana większość to osoby z doświadczeniem które przyjeżdżają enty rok z rzędu. Często ludzie dorośli, którzy sami mieszkają, mają normalna pracę, ale przyjeżdżają chociaż