Wpis z mikrobloga

#perfumyptasznika #perfumy 6/50

Bentley For Men Intense (2013)

A teraz signature scent mojego ojca, który podkradł mi flakon i stwierdził, że go już nigdy nie odda. Bentley For Men
Intense to flanker zapachu Bentley For Men, równie dobrego, ale o nieco słabszych parametrach. Zresztą – to jedna z
moich ulubionych marek, bo jeszcze bardziej zdecydowanie niż Ferrari przełamała stereotyp, że marki samochodowe
powinny zajmować się samochodami i może co najwyżej breloczkami do kluczyków, ale nie perfumiarstwem ;) Później
poznałem też zapachy Mercedesa, która w ogóle nie ustępuje jakością innym selektywnym brandom.

W nutach BfMI znajdziemy rum, cynamon, pieprz, skórę, kadzidło frankońskie, żywicę benzoesową czy liść laurowy.
Pierwsza i ostatnia nuta odpowiadają za ostre, alkoholowo-mentolowe otwarcie. Ale to nie mentol z miętowych
papierosów ani alkohol z mety przy Placu Wolności w Łodzi. To istny luksus. Dopełniają go pozostałe wymienione
składniki – cynamon i benzoes odpowiadają za słodycz (benzoes za delikatną „waniliowość”), pieprz zaostrza
kompozycję, skóra nadaje głębi, a kadzidło, schowane w tle, według mnie sprawia, że całość jest doskonale zmieszana i
to ono odpowiada za odczucie, że obcujemy z zapachem co najmniej 4-5 razy droższym niż w rzeczywistości za niego
zapłacimy. Podobno Intense ma wiele wspólnego z Idole de Lubin, które najtaniej dorwiecie za 6 stówek. To daje do
myślenia – no bo po co kupować X-Bolta za 20 złotych, skoro jest Layton? ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)

Bentley dostałby ode mnie dyszkę – i to spokojnie, ale nie chcę zawyżać skali i tylko chwalić. Ma dwa poważne minusy – jego
intensywność (tak, jest ona wadą). Zdarzyło mi się zwrócić nim uwagę otoczenia, ale nie w pozytywnym sensie.
Bardziej na zasadzie „o #!$%@?, ale żeś się wypachnił” albo „ej, minęło 10 godzin, a ja ciągle czuję zapach twoich
perfum”. Są piękne, wspaniale ewoluują, ale jednocześnie są zbyt głośne i bardzo trwałe. Protip: nie spsikujcie się tymi
perfumami po alkoholu. Jak by to ująć... potęgują zawroty głowy i pewne odruchy – tak mocna jest to woń.
Drugi minus leci za małą uniwersalność. Do garnituru bym ich nie „ubrał”, casualowo już więcej na pewno nie, lato,
wiosna i wczesna jesień odpadają. Zostają tylko zima czy późny październik/listopad/grudzień. Zdecydowanie to coś
wieczorowego. Może 40-45 latek pasowałby do nich lepiej. Albo ktoś jeszcze starszy. Choć zaznaczam – nawet w
jednym procencie nie są to perfumy dziadkowe.

Ocena zapachu: 8/10

Cena
Fragrantica
Parfumo
ptasznik1000 - #perfumyptasznika #perfumy 6/50

Bentley For Men Intense (2013)

A...

źródło: comment_1595963419FUFqAIoDEAGIUuWDKEZ0fn.jpg

Pobierz
  • 17
  • Odpowiedz
@ptasznik1000: jego nieuniwersalność jest straszna, tak jak mówisz praktycznie tylko na wieczór w chłodnych porach roku. Ale zapach uwielbiam, jeden z pierwszych flakonów które kupiłem, nie pamiętam nawet skąd je wziąłem (może z serii #150perfum? EDIT: nie, chyba nie, gdzieś ogólnie z tagu #perfumy musiałem wziąć), ale pamiętam że wystarczył jeden global z próbki i potem rzut oka na cenę flakonu (dałem wtedy za niego bodaj 9 dych) żebym się
  • Odpowiedz
@ptasznik1000:
Uwielbiam go.
moj kolega używa go w lato ( ͡° ͜ʖ ͡°) tak, właśnie w to lato, np w piątek wieczorem miał go na sobie. Jak jedziemy na działkę znajomych cała ekipa w ciepły letni dzień, on wrzuca Bentleya ( ͡° ͜ʖ ͡°) ją w takie dni używam Kenzo, a on Bentleya.
  • Odpowiedz
@ptasznik1000: u mnie parametry nieco slabsze, ale do tego się nie czepiam bo różne czynniki o tym decydują. Poruszył bym temat uniwersalności bo widzę w nim jednak większy potencjał niż tylko zima. No i wiek potencjalnego użytkownika. Nie trzeba do tego garniaka i siwiejącej brody. Ja się świetnie czuje w tym zapachu ( ͡º ͜ʖ͡º)
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@ptasznik1000: mi się podoba ale jak raz psiknalem na piętrze to żona na parterze po paru chwilach krzyknęła: co tak #!$%@?! Czym żeś się tak wypsikał!
Co jak co ale #!$%@? ma moc XD
  • Odpowiedz
@ptasznik1000: Ja się zgadzam, ale co do pór roku i okazji to ja np używam wiadomo głównie jesienią i zima, ale nie miałem problemu też psikac się na wiosne. Nawet w chłodniejszy wakacyjny wieczór mógłbym śmiało użyć. W zimie wjeżdża co 3-4 dzień idąc do biura. Wiem, że niby wieczorowy itd, ale #!$%@?ć zasady. Zapach świetny, klasa bije na kilometr i to dosłownie kilometr, bo parametry ma zabójcze. 4 psikniecia i
  • Odpowiedz
@ptasznik1000: mój ojciec to taki trochę perfumowy januch. Co mu matka kupi to on się psika a co to jest to nieważne. Pachnie? Pachnie. To wystarczy.
Całkiem niedawno używał Encre Noir. Wiecie jak to EN. Piękny ale delikatny. Żeby poczuć i trochę ponosić to trzeba kilka solidnych psikusów. Ostatnio ten delikatniś EN się skończył toteż powstała potrzeba nowego pachnidła.
No i matka kupiła tego pomarańczowego #!$%@?. Ojciec jak to ojciec, perfumowy
  • Odpowiedz
@ElCidX: z innych marek to Blvgari Aqua Pour Homme (słono-morskie), Aqua Atlantique, Aqua Marine, Issey Miyake Pour Homme (wodno-zielono-cytrusowe) i Sport, Kenzo Pour Homme (słono-morsko-drzewne), Mr Burberry Indigo. Rzecz jasna również Nautica Voyage. Gdyby to było za mało to pisz, może jeszcze coś mi wpadnie do głowy :)
  • Odpowiedz