Aktywne Wpisy
Kearnage +750
zeszyt-w-kratke +31
#powodz
ależ mnie denerwuje to oskarżanie ludzi o budowanie się przy rzece i na terenach zalewowych XD skąd zwykły człowiek kupujący mieszkanie na parterze we Wrocławiu ma wiedzieć czy dany teren jest zalewowy czy nie. Bo to że coś stoi przy rzece nie oznacza że jest terenem zalewowym, jakby tak patrzeć to by trzeba przenieść każde większe miasto o kilka kilometrów bo przepływa przez nie rzeka. Państwo, samorządy wydają pozwolenia
ależ mnie denerwuje to oskarżanie ludzi o budowanie się przy rzece i na terenach zalewowych XD skąd zwykły człowiek kupujący mieszkanie na parterze we Wrocławiu ma wiedzieć czy dany teren jest zalewowy czy nie. Bo to że coś stoi przy rzece nie oznacza że jest terenem zalewowym, jakby tak patrzeć to by trzeba przenieść każde większe miasto o kilka kilometrów bo przepływa przez nie rzeka. Państwo, samorządy wydają pozwolenia
@Nuuk: nie bo
Najbardziej patologiczne i najgorsze dzieci to były zwykle tych rodziców, co szkołę mieli w dupie kompletnie
A, no i gość ci mówi o 1 (słownie: jednym) dniu wolnym od szkoły, a ty próbujesz przyrównywac to do największej patologii.
Ja jedynie wysoko cenie sobie wpajanie obowiazku i odpowiedzialnosci u mlodych ludzi. I jestem wdzieczny, ze mi taki wpojono. I widze wartosc w dyscyplinie tzn. w tym, ze mimo problemow osobistych czy zlego samopoczucia ide do pracy czy szkoly. Powiem wam tylko jedno - czulbym sie jak gowno gdybym nie poszedl do pracy ze wzgledu na wlasna zachcianke. I zawdzieczam to moim
@Nuuk: Tak to wygląda w rzeczywistości, że patusy produkują kolejnych patusów.
@CudMalina: Porozmawiać można, a nawet trzeba. Rozwiązać problemy też. Zainteresować się również. Spędzić quality time też, ale iść do szkoły ma i tyle (no chyba, że jest tam p-----c bądź nie czuje się bezpiecznie). Prawo do odpoczynku to akurat uczniowie mają zajebiście zapewnione, jak nikt inny oprócz emerytów ;] A wg ciebie co, jak dzieciak mówi, że jest niewyspany czy zmęczony to mam mu mówić że wporzo, niech se siedzi w domu? xDDDDDDDDD
A widzisz, mnie tak wychowano i jakoś problemów nie mam ;] Tyle wart twój dowód anegdotyczny (prawdopodobnie o głębszym
Serio, co się stanie jak dziecko nie pójdzie raz do szkoły? Co się stanie jak nie posprząta się kuchni? Jak nie pościeli się łóżka? Jak się weźmie urlop na żądanie i się wyśpi i odpocznie? Nic. Nic się nie stanie. To jest normalne, ludzkie zachowanie. Serio, przemyśl sobie co nieco
Kurcze, niezły wątek. Dowiedziałem się już, że z wypełniania obowiązków to w sumie nic dobrego nie wynika, że jak dzieciak jest zmęczony to lepiej żeby nie szedł do szkoły, że mam syndrom sztokholmski, bo rodzice mi kazali chodzić do szkoły oraz że jestem patologią, bo rodzice wpoili mi poczucie obowiązku.
Dziękuję wykopki, nie zawodzicie