Wpis z mikrobloga

syndrom sztokholmski bo mi rodzice do szkoły kazali chodzić xD


@Nuuk: nie bo

na wieść ze nie chce iść dzisiaj do szkoły ojciec wraz z matką szarpali mną po podłodze uprzednio wywlekając z
  • Odpowiedz
@krolcz: szarpania po podłodze nie popieram oczywiście ani żadnej przemocy wobec dziecka - ale psychologiczne zmuszanie do wypełniania swojego obowiązku? Jak najbardziej - i do tego się odnosiłem mówiąc, że dobrze robią zmuszając dziecko do obowiązków. Ja za dzieciaka byłem mega leserem - gdyby nie moi rodzice to nic by ze mnie nie było.

Najbardziej patologiczne i najgorsze dzieci to były zwykle tych rodziców, co szkołę mieli w dupie kompletnie
  • Odpowiedz
@Nuuk akurat ja mam mnóstwo znajomych, u których szkoła była najniżej na liście priorytetów i spokojnie sobie radzą w życiu, nie na patologicznym standardzie życia. W pracy też istnieje urlop. Mam nadzieje, że nie uciekasz od odpowiedzialności i z niego nie korzystasz.

A, no i gość ci mówi o 1 (słownie: jednym) dniu wolnym od szkoły, a ty próbujesz przyrównywac to do największej patologii.
  • Odpowiedz
@krolcz Nuuk typ człowieka popadający w skrajności nie potrafiący wypośrodkować. Wystarczyło nazwać go patusem i mamy reakcje jak nerwowo i gorączkowo reaguje :D
  • Odpowiedz
@Nuuk Polecam tobie dobrego psychologa, nie dziwne że już nie pracujesz w sądzie rodzinnym :D chociaż wątpię byś tam piastował jakieś szczególne stanowisko.
  • Odpowiedz
@Kanterek: strasznie sie na mnie nakrecasz chlopie xD

Ja jedynie wysoko cenie sobie wpajanie obowiazku i odpowiedzialnosci u mlodych ludzi. I jestem wdzieczny, ze mi taki wpojono. I widze wartosc w dyscyplinie tzn. w tym, ze mimo problemow osobistych czy zlego samopoczucia ide do pracy czy szkoly. Powiem wam tylko jedno - czulbym sie jak gowno gdybym nie poszedl do pracy ze wzgledu na wlasna zachcianke. I zawdzieczam to moim
  • Odpowiedz
Tak samo miałem u rodziców za co im jestem wdzięczny i tak samo będzie u mnie


@Nuuk: Tak to wygląda w rzeczywistości, że patusy produkują kolejnych patusów.
  • Odpowiedz
@Nuuk: Odpowiedzialność i dyscyplina ok, ale nie musztra. Dziecko to też człowiek i może mieć różne nastroje. Jeśli twierdzi, że nie chce iść do szkoły to trzeba z nim porozmawiać dlaczego nie chce. Nie zawsze to takie proste że chce pograć w gry, ale może jest zmęczone, niewyspane, ktoś się z niego śmieje w szkole, ma jakiś problem, źle się czuje itd. Każdy jest człowiekiem i ma prawo do gorszych
  • Odpowiedz
@Nuuk o ja p------e XD nikt przecież nie pisał o żadnym csie. Kolega wyżej pisał, że mial wyjątkowo ciężki psychicznie okres, a ty uczepiasz sie tego csa niewiadomo czemu.
  • Odpowiedz
Dziecko to też człowiek i może mieć różne nastroje. Jeśli twierdzi, że nie chce iść do szkoły to trzeba z nim porozmawiać dlaczego nie chce. Nie zawsze to takie proste że chce pograć w gry, ale może jest zmęczone, niewyspane, ktoś się z niego śmieje w szkole, ma jakiś problem, źle się czuje itd. Każdy jest człowiekiem i ma prawo do gorszych dni i odpoczynku.


@CudMalina: Porozmawiać można, a nawet trzeba. Rozwiązać problemy też. Zainteresować się również. Spędzić quality time też, ale iść do szkoły ma i tyle (no chyba, że jest tam p-----c bądź nie czuje się bezpiecznie). Prawo do odpoczynku to akurat uczniowie mają zajebiście zapewnione, jak nikt inny oprócz emerytów ;] A wg ciebie co, jak dzieciak mówi, że jest niewyspany czy zmęczony to mam mu mówić że wporzo, niech se siedzi w domu? xDDDDDDDDD

A widzisz, mnie tak wychowano i jakoś problemów nie mam ;] Tyle wart twój dowód anegdotyczny (prawdopodobnie o głębszym
  • Odpowiedz
@Nuuk: Śmiem twierdzić że jednak masz problemy ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Serio, co się stanie jak dziecko nie pójdzie raz do szkoły? Co się stanie jak nie posprząta się kuchni? Jak nie pościeli się łóżka? Jak się weźmie urlop na żądanie i się wyśpi i odpocznie? Nic. Nic się nie stanie. To jest normalne, ludzkie zachowanie. Serio, przemyśl sobie co nieco
  • Odpowiedz
@Nuuk: Za duża wagę przywiązujesz do obowiązków, z wypełniania obowiązków wynikają rzeczy czasami dobre czasami złe w zależności od sytuacji, czyli nie zawsze jest to pewny wybór. Lepiej uświadamiać omawiane dziecko jakie będą konsekwencje nie wypełniania owego obowiązku i dlaczego karzemy mu chodzić do tej szkoły. A nie, "łukasz to twój obowiązek i dlatego masz iść!"
  • Odpowiedz
@Rustex2: "karzemy" - ooops XD
Kurcze, niezły wątek. Dowiedziałem się już, że z wypełniania obowiązków to w sumie nic dobrego nie wynika, że jak dzieciak jest zmęczony to lepiej żeby nie szedł do szkoły, że mam syndrom sztokholmski, bo rodzice mi kazali chodzić do szkoły oraz że jestem patologią, bo rodzice wpoili mi poczucie obowiązku.

Dziękuję wykopki, nie zawodzicie
  • Odpowiedz