Wpis z mikrobloga

Zostawiam ku rozwadze przed niedzielnymi wyborami. Trzeba było 15 lat, aby w pełni zrozumieć ważność tych słów. Te wybory to coś więcej niż walka między dwoma kandydatami przeciwnych partii. Wielu wykopków mówi, że głosując trzeba patrzeć perspektywicznie, w przyszłość. No właśnie - spójrzmy naprawdę z szerszej, wieloletniej perspektywy, europejskiej, cywilizacyjnej. Być może te wybory to ostatni zakręt, na którym ma się rozstrzygnąć, w którą stronę ostatecznie skręcimy. Obawiam się, że potem już nie będzie odwrotu - tak jak nie ma go już Zachód.


„Ratzinger ma rację, gdy pisze, że obecnie Zachód żywi rodzaj nienawiści do samego siebie, że już siebie nie kocha. Że w swojej historii widzi tylko to, co najgorsze, że nie potrafi zobaczyć w niej tego, co wielkie i czyste. Ma rację także wówczas, gdy mówi, że świat wartości, na których Europa zbudowała swoją tożsamość (moje wyjaśnienie: wartości odziedziczonych po starożytnych Grekach i Rzymianach, i po chrześcijaństwie), zdaje się osiągnąć swój kres albo schodzić ze sceny. Że Europę paraliżuje kryzys jej układu krążenia i że ten kryzys leczy transplantacjami (moje wyjaśnienie: imigracją i wielokulturowością), które mogą jedynie zniszczyć jej tożsamość. I ma rację także wtedy, gdy mówi, że odrodzenie islamu nie karmi się wyłącznie nowym bogactwem krajów posiadających ropę, karmi się także świadomością, że islam może oferować przestrzeń duchowości. Duchowości, której stara Europa i cały Zachód się wyrzekły. Wreszcie ma rację, gdy cytuje Spenglera, twierdzącego, iż Zachód niepowstrzymanie biegnie do własnej śmierci, i to nie tylko śmierci duchowej, a dalej tak biegnąc, upadnie tak samo, jak upadła cywilizacja egipska, imperium rzymskie, Święte Cesarstwo Rzymskie. Jak upadły i upadną (dodaję ja) wszystkie narody, które zapominają, że posiadają duszę. Zabijamy się, moi drodzy. Zabijamy się moralnym rakiem, brakiem moralności, nieobecnością duchowości. I cała ta sprawa ze światem, który ma stworzyć na nowo oszukańcza eugenika, kłamliwa biotechnologia, jest niczym innym jak ostatecznym stadium naszego masochizmu. Oto dlaczego Bin Laden i Al-Zarkawi, niemoralne i amoralne osobniki, a jednak wspierane przez jakąś, choć paradoksalną formę moralności, mają ułatwione zadanie. Oto dlaczego ich współwyznawcy najeżdżają nas z taką łatwością i z taką swobodą rządzą się w naszym domu. Oto dlaczego zostają przyjęci w naszym domu z taką służalczością i bezwładem. Z takim strachem. Oto dlaczego Europa stała się Eurabią i Ameryka ryzykuje to samo. I oto dlaczego, naznaczeni na czołach znakiem, o którym mówię w „Apokalipsie", znakiem niewolnictwa i hańby, wielu ludzi Zachodu skończy na dywaniku, pięć razy dziennie zginając kolana w modlitwie do ich nowego pana, to znaczy Allaha".


Oriana Fallaci My kanibale i dzieci Medei, „Corriere delia Sera", 3 czerwca 2005.
#europa #polityka #wybory #4konserwy #gruparatowaniapoziomu
Pobierz
źródło: comment_1594491743BAiPlszZhUXmRfUU7AOAcy.jpg
  • 5
@kociooka: Spokojnie, wyluzuj, nie popadaj w projekcje. To, że jesteś pissowskim, politycznym, opłacanym za pieniądze podatników trollem nie oznacza, że masz jakiekolwiek znaczenie. Trolle jak paprochy - sprząta się, choć czasem bywa bałagan. :)