Wpis z mikrobloga

Witam. Jak wspominałem wcześniej jestem przejazdem w Łodzi, zatrzymałem się tutaj na kilka dni. Jest to ostatni raz kiedy tutaj jestem!!! Kilka godzin wcześniej spotkałem cyganów w sklepie o których wcześniej wspominałem. Mniejsza w to.
Wypożyczyłem rower, bo pogoda dzisiaj była taka sobie i złapał mnie deszcz. Spieszyłem się do hotelu, włączyłem nawigację, bo nie znam Łodzi i prowadziła mnie w stronę szpitala centrum leczenie chorób płóc na ulicy wycieczkowej koło parkingu gdzie rozpoczyna się zakaz jazdy zajechał mi biały mercedes z piskiem opon hamował, muza dudni w jakimś dziwnym języku, wyskoczyli z niego cyganie których spotkalem przed południem mówię do siebie no kur świetnie! Zaczęli coś krzyczeć mianowicie "pula! Pula!" stałem i nie wiedziałem o co chodzi co mam robić. Wyskoczył z tego Mercedesa jakis mały Cygan z meczeta, na widok tej meczety to całe życie przeleciało mi przed oczami, to było straszne!! Zaczął mi ta maczetę do szyi przykładać, pokazywali palcem znak że mnie zabija!!! Krzyczę do nich że ja nie wiem o co chodzi, że ja na wakacjach a oni dalej swoje "pula" krzyczeli!!!! Zrzucili mnie z roweru i zaczęli mnie kopać po obu jądrach, po twarzy, pluli na mnie, straciłem na chwilę przytomność ale obudziłem się gdy nagle taki jeden duży Cygan z skórze i w mokasynach zaczął okładać mnie akordeonem takim czarnym z dużo guzikami. Do tej pory mam ślad tych guzików na nogach. Szybko wstałem obolały i mówię o co chodzi!? A oni nadal krzyczą coś w swoim języku którego nie rozumiałem!! Jeszcze jakiś ich pies wyskoczył z tego Mercedesa i zaczął mnie gryźć za spodnie. Zamiast obroży miał jakąś torbę na szyi co mają na budowie, taka z gwoździami. Oczy miał czerwone, jakby wstąpił w niebo diabeł!! Wsiedli do swojego białego Mercedesa, takich pokazali palcem w stronę warszawskiej a mi przez szybę pokazał znak krzyża. muza gra z dużej tuby że pewnie było słychać 3 ulice stąd i przez okno krzyczeli "Baro kana"!!!!! Gdy tam leżałem jednemu coś wypadło, myślałem że to chusteczka a to jakiś papier z drukarni na wydawniczej i było tam napisane Sz. Pan /pani Boyko. Wytarłem się tym papierem i rzuciłem bo był cały we krwi. Dobrze ze był blisko szpital to poszedłem na obdukcje!! Pielęgniarki mówiły że to nie pierwszy przypadek że ktoś został tutaj pobity niedaleko szpitala na ścieżce rowerowej przez cyganów z białego Mercedesa, takich dużych w skórach. Dodała ze szukają jakieś od Mateusza bonzo. Myślę sobie kto to kur jest, nie znam gościa!!! Druga pielęgniarka mówi że musieli Pana z nim pomylić bo on tez ma kolczyki w uszach i może oni myśleli że to Pan jest tym Mateuszem!! Policja nic nie może zrobić, bo to jakiś gang a oni rządzą całym miastem i są bezradni!!
Gdy wyszedłem ze szpitala przypomniałem sobie o rowerze, zachodzę a bo nie ma!! Musieli wziąć ten rower na dach bo w bagażniku mieli ta tubę co gra z niej muzyka a ona zajmuje cały bagażnik.
Mam obdukcje także teraz pociągnę tego Mateusza Bonzo do zapłacenia mi odszkodowania bo przez niego dostałem wpierdziel!! A, zapomniałem! Za rower też zapłacisz 900zl bo tyle musiałem zapłacić wypożyczalni skąd Wypożyczyłem rower także ja cie znajdę i mi oddasz pieniądze. 900zl oraz za to pobicie kilka tysięcy!! Zęby mi wybili więc to ty będziesz za to płacić! Dodaje tak późno bo wróciłem niedawno z obdukcji, wszystko mnie boli ala
#bonzo #pokazmorde #lodz
jksg19whqjkwdn21euqkdnh12893u21eh - Witam. Jak wspominałem wcześniej jestem przejazde...

źródło: comment_1594067131qTRfj4BZ4Vf28hDzdM5ElD.jpg

Pobierz
  • 11
  • Odpowiedz