Mireczki! Mam prośbę, czy ktoś pomoże mi to przetłumaczyć?
Jak pewnie niektórzy z Was wiedzą, spisuję historię rodzin, które lata temu wyemigrowały do Ameryki Południowej. Spotkałem się już z kilkudziesięcioma takimi rodzinami. Mam setki dokumentów, z czego całkiem sporo oryginałów, które z czasem przekażę do muzeum. Tak sobie myślę, że może znajdę tutaj osobę, która chce odkryć ze mną magię niektórych z tych dokumentów i pomoże mi z tłumaczeniem niektórych, które ciężko odczytać. Na początek akt małżeństwa Wojciecha Bakalarczyka i Marianny Sibilskiej z 1892 roku. Jak wiadomo, Polski nie było wtedy na mapie, dlatego dokument jest w języku rosyjskim. Bardzo ciężko się z niego rozczytać. Może komuś się uda?
Ten dokument to jedyna pamiątka po przodkach, jaki posiada rodzina.
@mateoaka: Zapiszę sobie Twój post, postaram się ogarnąć ale to nie będzie w najbliższych dniach. Jakbyś za tydzień/dwa dalej nie miał żadnego info z dokumentu to please przypomnij się.
@mateoaka: Czytałeś "Za horyzont. Polaków latynoamerykańskie przygody"? Ciekawa, jest dość sporo o Brazylii i Argentynie. Jakbyś potrzebował pomocy z tłumaczeniem portugalskiego to dawaj znać, chętnie pomogę
@mateoaka russian native speaker here, naprawde bardzo ciezko zrozumiec takie pismo. Za duzo archaizmow i niezrozumiałe pismo, odczytywanie moze zajac conajmniej kilka godzin. Ale pisze sie ze ozenili sie w Łodzi.
@mobutu2: Какой? ( ͡°͜ʖ͡°) @Niedzwiedzmin: Dzięki, pamiętaj o mnie! :) @Ezi: Czytałem, całkiem dobra książka :) Dzięki za wsparcie, jakby co, będę pisał! @Gaidemski: Właśnie niestety tylko to wiem, że ożenili się w Łodzi ( ͡°͜ʖ͡°)
@mateoaka: c тебя причитается (quid pro quo) podkreślony czerwonym geograficzny nazwy zapytaj u widnego Polaka z góry podkreślony białym gdzie po polsku sam sobie poradź
Bałuty. Działo się to w Łodzi dnia piątego/siedemnastego lipca tysiąc osiemset dziewięćdziesiątego drugiego roku o piątej godzinie po południu.Ogłaszam, że w obecności świadków Gustawa [Gu -, dalej nieczytelne], przedsiębiorcy oraz Franciszka [nazwisko nieczytelne], piekarza, obu pełnoletnich, zamieszkałych w Bałutach, został zawarty w dniu dzisiejszym ślub (tłumaczenie dosłownie: religijny związek małżeński) pomiędzy Wojciechem Bakalarczykiem, kawalerem, [wyraz nieczytelny], urodzonym w Celestynowie powiatu Łęczyckiego, synem niezamężnej Julianny Bakalarczyk, w Bałutach mieszkającego, mającego dwadzieścia
Jak pewnie niektórzy z Was wiedzą, spisuję historię rodzin, które lata temu wyemigrowały do Ameryki Południowej. Spotkałem się już z kilkudziesięcioma takimi rodzinami. Mam setki dokumentów, z czego całkiem sporo oryginałów, które z czasem przekażę do muzeum. Tak sobie myślę, że może znajdę tutaj osobę, która chce odkryć ze mną magię niektórych z tych dokumentów i pomoże mi z tłumaczeniem niektórych, które ciężko odczytać. Na początek akt małżeństwa Wojciecha Bakalarczyka i Marianny Sibilskiej z 1892 roku. Jak wiadomo, Polski nie było wtedy na mapie, dlatego dokument jest w języku rosyjskim. Bardzo ciężko się z niego rozczytać. Może komuś się uda?
Ten dokument to jedyna pamiątka po przodkach, jaki posiada rodzina.
#rosyjski #jezykrosyjski #podrozemateoaka #tlumaczenie #tlumaczenia
W 1860 Polski też nie było na mapie, a akty stanu cywilnego były sporządzane po polsku :)
Jaki będą quid pro quo go zapytajcie.
@Niedzwiedzmin: Dzięki, pamiętaj o mnie! :)
@Ezi: Czytałem, całkiem dobra książka :) Dzięki za wsparcie, jakby co, będę pisał!
@Gaidemski: Właśnie niestety tylko to wiem, że ożenili się w Łodzi ( ͡° ͜ʖ ͡°)
podkreślony czerwonym geograficzny nazwy zapytaj u widnego Polaka z góry
podkreślony białym gdzie po polsku sam sobie poradź