Wpis z mikrobloga

to w komentarzach janusze i sebixy krzyczały, że to opresyjne faszystowskie państwo. Taka mentalność p0laka.


@adibor: tak jak ktos ma czelnosc miec odmienne zdanie to jest "sebixem/januszem z mentalnoscia p0laka"

nalezysz do zaszczytnego grona hodowlanego bydła co chodzi z kagancem na twarzy bo panuje straszna epidemia
  • Odpowiedz
@umcumcumcbejbe: rozumiesz że u nas nie da się jechać zgodnie z przepisami? Co chwilę tereny zabudowane, jakbyś miał 500km wlec się że średnią 50/h to byś jechał cały dzień, a wcześniej szlak by cie trafił. Ja grzeje w zabudowanym stówą zazwyczaj, chyba że widzę że na chodnikach spore tłumy to trochę zwalniam. Sam wiem co dla mnie bezpieczne.
  • Odpowiedz
@shaki24: w UK robisz 300km/tydzien w Polsce robiłeś ponad 3 razy tyle.
Ale zasadniczo masz rację, nie mamy i nie będziemy mieli dobrej infrastruktury drogowej jeszcze że 100 lat a kultura jazdy jakaś jest, całkiem konkretna, tylko #!$%@?.
  • Odpowiedz
@shaki24 Prawdę prawisz, prawko zrobiłem w UK ale jeździłem po całej Europie i takiego koszmaru jak w Polsce, Litwie i Łotwie to nie ma nigdzie. Raz gdzieś na podlasiu nie znałem drogi i źle się ustawiłem, no to cyk kierunkowskaz i zmiana pasa przed rondem bez chamówy, a typek za mną to z pięsciami chciał wyskakiwać jak bym mu matkę zabił
  • Odpowiedz
Proponuję zobaczyć na ilość wypadków z poważnym uszczerbkiem na zdrowiu w UK w porównaniu do Polski.

W Polsce jeździ się krótsze dystanse i umiera więcej osób, ale za to w UK liczba osób odnoszących ciężki uszczerbek na zdrowiu jest wielokrotnie większa.

Jeżdżenie po Anglii to koszmar, światła co 100m, brak jakiejkolwiek synchronizacji, brak dróg równoległych, wielogodzinne korki wszędzie. Piękne autostrady, ale kierowcy nie mający pojęcia jak po nich jeździć.

Główne pasy zmieniające
  • Odpowiedz
@DanielPlainview: Mam mieszane uczucia do takich statystyk. Słowenia jest mniej więcej w środku tej stawki, a chciałem tam kiedyś przejść na przejściu przez ruchliwą drogę poza terenem zabudowanym. Stałem ze 2-3 minuty i nikt sie nie zatrzymał, w końcu przebiegłem jak była większa luka.
  • Odpowiedz