Aktywne Wpisy
purpurek +4
iluvmypickle +4
pułap oszczędności między 30-60k jest dziwny, bo z jednej strony mogę kupić wszystko na co mam ochotę np. komputer, auto, wakacje itp a z drugiej strony nie jestem w stanie kupić za te pieniądze nic wartościowego np. działki budowlanej.
Nie mam pomysłu jak zainwestować te pieniądze, bo to co miałem kupić/zainwestować już mam a jeśli chodzi o zamrożenie pieniędzy to za 60k nie kupie nawet garażu, a kredytu też dużo nie dostanę
Nie mam pomysłu jak zainwestować te pieniądze, bo to co miałem kupić/zainwestować już mam a jeśli chodzi o zamrożenie pieniędzy to za 60k nie kupie nawet garażu, a kredytu też dużo nie dostanę
No i dochodzi fakt, że sporo młodych osób, które potraciło swoje roboty, wróciło do rodzinnych miejscowosci.
Wygląda to, że mielibyśmy lekki spadek, a potem odbicie w 2021 i w sumie żadna bańka by nie pękła. Tylko tutaj pytanie, czy ktoś ma statystyki odnośnie paru rzeczy, o których mało kto wspomina.
Mnóstwo osób ma mieszkania na kredyt. Korona ciachnęła niektórym z tych osób finanse a wakacje kredytowe się kończą. Część będzie musiała sprzedać mieszkania. W takim USA. np. 41% ludzi mających kredyt na mieszkanie nie ma na jego spłatę obecnie. Ktoś wie jak to wygląda w Polsce?
Jeśli nie będą mogli spłacić to bank ich nieruchomość sprzeda. Dodatkowo spadła liczba osób na wynajmie. Rentierzy którzy kupili mieszkania za gotówkę, mogą spać spokojnie i czekać na jesień. Rentierzy którzy kupowali na kredyt bo "samo się spłaci" mają palący się grunt pod nogami i część też może wylecieć z kapci.
Resumując te dwie wyżej wymienione grupy mogą sprzedawać w tym roku mieszkania bo nie będzie ich stać na kredyt.
Są jakieś wstępne informacje na ten temat jak to w Polsce wygląda?
#nieruchomosci #wynajem #mieszkanie
Bank nie może sprzedać ich nieruchomości bo nie jest właścicielem. Bank musi wystawić bankowy tytuł egzekucyjny, dostać sądowy tytuł wykonawczy, a wtedy dopiero sprawą zajmie się komornik.
Zazwyczaj trwa to dobrych kilka miesięcy, bo bankowi też zależy na tym, aby w pierwszej kolejności dłużnik sam uregulował zaległości. Jeśli dojdzie nawet do tak drastycznych sytuacji, to raczej nie spodziewałbym się
W usa to cos nazywa sie upadloscia konsumencka - i od 2011 (znowelizowane w marcu 2020 - rozszerzajaco) - jest tez w Polsce
@Alusowy:
KNF publikuje wartościowe dane, ale z dużym opóźnieniem. Niezbyt ciekawie wygląda ilość kredytów o wysokim DSTI (Debt-Service-to-Income), czyli tzw kredytów pod korek. Ostatni raport jest z 2018, ale wydaje mi się, że jest gorzej niż lepiej.
https://www.knf.gov.pl/knf/pl/komponenty/img/KREDYTY_MIESZKANIOWE_I_KONSUMPCYJNE_2018.pdf
Na koniec 2018 r. w strukturze portfela kredytowego banków dominowały kredyty o niskich lub umiarkowanych wartościach DSTI1 (do 40%). Jednak w
https://media.bik.pl/publikacje/4315
Edit: odnośnie poprzedniego postu, to najwięcej osób z kredytami po korek jest w grupie zarabiających 2 - 4 tys. zł.
Ale ogólnie zgoda, że jest bardzo dużo osób zakredytowanych po korek, do tego kupujących sprzęty i meble na raty 0%, czyli defacto dokładając sobie kredytów.
Oczywiście, że bank zaspokoi się z ustanowionej hipoteki, nie mniej jednak bank nie może ot tak sprzedać mieszkania, bez odpowiednich procedur sądowych i komorniczych się nie obejdzie.
A jeśli chodzi o upadłość konsumencką to jakie są jej negatywne konsekwencje, bo zakładam że nie może być tak pięknie, że kasuje dług i jak gdyby nigdy nic
Postepowanie w skrocie wyglada tak, ze sad ustanawia syndyka masy, sprzedaje majatek, splaca wierzycieli i jestes wolny. Dziala nawet jak nie masz majatku. Przy tym masz zabezpieczone srodki na cele mieszkaniowe.
Sad moze tez narzucic ci plan splaty wierzycieli, na okres max chyba 3 lat, dostosowujac kwote do twoich zarobkow (musi
@lipszczak: Jakieś źródło, czy po prostu tak Ci się wydaje?
Tutaj chyba nie ma możliwości uzyskania źródła, tak po prostu jest. Każdy orze jak może. Nie znam osoby która by miała własną firmę i chociaż części dochodów pod stołem. To jest strasznie powszechne, nawet w dużych firmach. Tak samo wypłata dwuskladowa. Sam otrzymuje premie pod stołem, a pracuje w firmie, która ma charakter iście reprezentatywny