Wpis z mikrobloga

Piszę ten post żeby pokazać jak traktuje się studentów w czasie zdalnej sesji i do jakich patologii dochodzi. W rozporządzeniu JM Rektora Politechniki Rzeszowskiej jest napisane, że prowadzący wraz z studentami ustalają formę zaliczenia. Pewien Pan doktor habilitowany (nazwisko jak pewien owad- kto chce ten wie o kogo chodzi), który uczy przedmiotu "Podstawy konstrukcji maszyn" bez uzgodnienia z rokiem zalożył z góry egzamin na uczelni. Z racji, że wszystkie inne egzaminy mamy zdalnie to napisaliśmy do niego z prośbą o egzamin w formie elektronicznej bo dużo ludzi jednak z daleka będzie musiało przyjechać na ten jeden egzamin. Dostaliśmy odpowiedź taką jak na załączonym zdjęciu. Absurdalne wymagania nie do spełnienia. Zadania obliczeniowe, które nie były realizowane na tematyce wykładu i czas 1 minutę na wrzucenie zdjęcia na kompa i wysłane profesorowi z pocztu USOS, która gdy jest przeciążenie to zamula.
Co jeszcze warte zaznaczenia ten prowadzący przez czas zdalnego nauczania nie robił nic oprócz wysyłania niejasnych i zerżniętych bo slowo plagiat to za mało skoro prezentacje, które on używa co roku na wykładach są kopiuj wklej z innej uczelni tylko zmienione tło. Teraz pozwolę sobię przewidzieć przyszłość. W ankiecie na koniec semestru ten Pan od całego roku dostanie negatywną opinię. Szkoda, że takie układy są na uczelniach i nic z tym Rektor nie zrobi i za rok kolejny rocznik będzie przeżywał to samo.
#studbaza
#bekazpodludzi
#studia
#prz
#politechnikarzeszowska
callofjuarez21 - Piszę ten post żeby pokazać jak traktuje się studentów w czasie zdal...

źródło: comment_1592766026STDVLjIygrAX5GQzso6SIb.jpg

Pobierz
  • 42
  • Odpowiedz
@callofjuarez21: Politechnika Wrocławska. Jeden prowadzący stwierdził, że zamiast chociażby wysłać nam prezentacje to wysłał nam rozdziały z książki do nauczenia się na egzamin. Książki, która jest z 1978r., nigdzie nie można jej kupić, jest kilka egzemplarzy w bibliotece, która jest nieczynna z powodu epidemii... xD
  • Odpowiedz
to jest jakaś odgórna wytyczna, żeby na każdej uczelni analnie gwałcić studentów PKMami? xD


@Miriamele: studiowałam transport. Na PKMkach miałam zajęcia z jakimś zwyrolem i musieliśmy robić projekty podnośników.
Ogółem koleś nie uczył nas tego wcale (prowadził zajęcia o PKMkach ogółem, jakieś historie, teorie itd), musieliśmy chodzić na konsule i on wtedy narzucał nam jakieś dane, ciągle coś zmieniał i opowiadał nam o tym jak ważna jest jakaś tam kreseczka na
  • Odpowiedz
@callofjuarez21: Cyk skarga do dziekana cyk skarga do rektora. Jeśli zbyt wielu studentów na roku #!$%@? egzamin, to na normalnej uczelni dziekani się tym interesują i poddają wątpliwości oceny z egzaminów.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@callofjuarez21: szybko zmieniła by Ci się perspektywa, jakbyś to Ty był na jego miejscu. Od początku kwarantanny dostałem już 6 propozycji rozwiązania zdalnie kolokwium lub egzaminu, bo 3 lata temu napisałem na jakiejś grupie, że udzielam korepetycji. Resztę dopowiedz sobie sam.
Jest moda na jechanie po wykładowcach, ale studenci to w znacznej części kłamcy, oszuści, leserzy. Jak w takiej sytuacji chcesz być sprawiedliwy, żeby tym którzy często siedzą i pracują po
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Lonate: #!$%@?, litości. Ty jesteś studentem i chcesz się z prezentacji uczyć? Prezentacja jest tylko po to, żeby Cię w temat wprowadzić, przedstawić pobieżnie o co w nim chodzi, sklasyfikować rzeczy i wytłumaczyć co ważniejsze. Ale wiedzę czerpie się głównie z książek. Chemia fizyczna atkinsa też jest z 78. Powiesz mi może też że stara i ble? Toż to biblia chemii fizycznej. Byś się zdziwiła w stanach, jakbyś musiała te książki
  • Odpowiedz
@gleorn: Ja bym nie użył aż tak mocnych słów, co Ty, ale prawdą jest, że jak poprosiłem OPa o podanie rozwiązania problemu, który się stworzył, to zupełnie na pytanie nie odpowiedział ¯\_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz
@gleorn: Normalnie uczę się z książek, książek mam dużo kupionych na studia. Gorzej jak wykładowca zamiast jakichkolwiek materiałów przy tym nauczaniu zdalnym daje Ci tylko rozdziały książek (nie skany czy coś, tylko po prostu numery rozdziałów), której nigdzie nie kupisz ani nie wypożyczysz, a potem zdaj z tego egzamin ustny na Skype. Doczytaj, nie chodziło mi o to że prowadzący kazał nam się uczyć z książek jako tako...
Jedna prowadząca zamiast
  • Odpowiedz
Pewien Pan doktor habilitowany (nazwisko jak pewien owad- kto chce ten wie o kogo chodzi), który uczy przedmiotu "Podstawy konstrukcji maszyn" bez uzgodnienia z rokiem zalożył z góry egzamin na uczelni.


@callofjuarez21: Zrobił Was w #!$%@?. Albo on, albo dziekan.

Zasady egzaminu ustala dziekan. Do niego miejcie pretensje. Zasady zaliczenia ustala prowadzący.
  • Odpowiedz
@Miriamele: studiowałam transport. Na PKMkach miałam zajęcia z jakimś zwyrolem i musieliśmy robić projekty podnośników.

Ogółem koleś nie uczył nas tego wcale (prowadził zajęcia o PKMkach ogółem, jakieś historie, teorie itd), musieliśmy chodzić na konsule i on wtedy narzucał nam jakieś dane, ciągle coś zmieniał i opowiadał nam o tym jak ważna jest jakaś tam kreseczka na rysunku, której nie zaznaczyliśmy i nie opisaliśmy xD

Myślę, że proces zdawania/niezdawania był mocno
  • Odpowiedz