Wpis z mikrobloga

Opowiem wam o jednej rodzinie w której wszyscy byli alkoholikami, poza jedna siostrą i dwoma dzieciakami. Pewnego dnia gdy mąż i żona wybierają się po chlanie ona umiera potrącona na pasach przez osobówkę. Mąż ze złamana noga później, kulejący aż do teraz. Jak te dzieci mają wyrosnąć na ludzi? O dziwo 4 wyszło z biedy. Dwa najmłodsze bliźniaki trafiły do rodziny zastępczej a jedną córkę przygarnęła rodzina. Ostatnia poznała chłopaka który wyciągnął ją z tego bagna, teraz mieszkają 2 km od siebie wgl się nie widują. Nie zaprosiła ich nawet na ślub... Troje zostało w domu. Jeden od małego pił. Opowiadali, że w podstawówce trzymał w nogawce wino i ciągnęli z innymi chłopakami przez rurki prowadzące do rękawa... (szczera prawda) Dwie córki obie piją od 16 lat. Jedna jest samotna matka zabiera ojcu dziecko to tej patologi. Raz ich podwoziłem za 20 złoty którego nie dostałem bo siostrunia się zdenerwowała, że mąż który nie pije chce żeby jego dziecko przebywało z alkoholiczką. 20 złoty pożyczyła odemnie żeby kupić flaszkę... ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°). Oczywiście dziecko mieszka u niej. Jej rok młodsza siostra skończyła z bachorem w tym samym domu. W domu brak lazienki libacje, awantury, bieda. Ale co one na to poradzą jak tylko to widzą od małego? Alkohol zniszczył ich rodzinę drugie pokolenie wyszkoli trzecie i tak w kółko. Gdyby rodzina była organizmem to alkohol byłby rakiem. Ciekawe ile jest takich rodzin w Polsce? #feels #zycie #przegryw #alkoholizm
  • 1
  • Odpowiedz