Wpis z mikrobloga

W jaki sposób mogę stać się bardziej zdyscyplinowanym?
Jest mi ciężko, w moim życiu jest czarno - jestem w nieprzyjacielskim miejscu z takim zachowaniem. Nie jestem w stanie nabyć "mięśni" bo w błędny sposób się wychowałem. W taki gdzie chce widzieć że jest kolorowo, słonecznie, wesoło. Z powodu powodów.

Macie jakieś systemy które mogę wdrożyć? Wszystkich debili proszę się nie odzywać jak nie kumacie tematu, trochę refleksji nad sobą.

Nie będąc taką osobą, której było pisane stanie się osobą zdyscyplinowaną, mam problem - ale chce ograniczyć jego konsekwencje. Zmniejszyć je, sprawić żeby były mniej dotkliwe (choć skutki braku dyscypliny pewnie i tak, subiektywnie będą bolały w taki sam sposób, bo nie będę znał większego bólu - ale powiedzmy że będę wtedy starał się obiektywnie siebie samego wspierać mówiąc sobie że "to tylko tak czujesz, tak naprawdę w ogólnym spojrzeniu możliwe były do wydarzenia się rozleglejsze możliwości i skutki", lub porównać do problemów innych ludzi o których wiem że się wydarzyły komuś i przy tym moje to pestka), żeby występowały w mniejszej częstotliwości, żeby można było bardziej kontrolować swoje działania. Ktoś przebył taka drogę? Jakie systemy zachowań wdrożyliście w swoje życia? Czy w ten sposób myśląc, że to by może pomogło, dobrze myślę czy powinienem myśleć inaczej, aby stać się zdyscyplinowanym? Jak na razie, w ciągu prawie 30 lat mojego życia, rozjeżdżony jestem. Nie utrzymuje nawyków za bardzo - choć dość mocno ten o zapisywaniu różnych ważnych myśli. Czy powinienem właśnie myśleć jakie emocje\uczucia powodują skuteczność w tej rzeczy, i myśleć co takiego się dzieje przy rzeczach przy których mi nie wychodzi?

Wtrącę na koniec, że rozwój osobisty to coś czym prawie nikt się nie zajmuje z ludzi. Każdy tym co ma - tym żyje. I kto ma, ten tym żyje a kto nie ma ten nie. #blackpill I rozumiem to. Ale jestem jednym z tych niewielu co chcę kuć mój metal, mięśnie. Bo chce widzieć, widywać - że nie mam takich problemów w życiu jak inni ludzie. Np. w niepoprawnym gospodarowaniu funduszami (zasada Kena i barbie) np. w niepoprawnym podchodzeniu do relacji (zasada obcego człowieka) itp. Rozwiązanie jest przed moimi oczami tylko pracować nie chce chyba, bo jestem niezdyscyplinowany.
Porusza mnie to, to osiągnięcie satysfakcji z powyższego, jako motywator.
Mam zacząć się tak ustawiać? Jest w ogóle jakaś inna droga, niż zgoda z tyranią biologii?
#psychologia #rozwojosobisty #wychodzimyzprzegrywu #dyscyplina #pytanie #filozofia
  • 20
  • Odpowiedz
@KingFight: Bo ciężko jest mi wyrwać tak zinterpretować emocje żeby napisać. Jest tego dużo. Tekst nie jest prosty.
Może zamiast próby uproszczenia tekstu, Ty przysiadź i przestudiuj trochę bardziej co napisałem. Nie mówię tego z hejtem tylko widzę to jako rozwiązanie.
Nie napiszę tego prościej. Ewentualnie mogę tłumaczyć o co mi chodziło, w miejscach w których nie rozumiesz

Problem z takim komentarzem jest też pozaliniowy. Będzie prosta wymówką aby przez innych
  • Odpowiedz
jeśli brak Ci silnej woli, to najprościej będzie wyrobić nawyki


@KingFight: ty przeczytałeś co napisałeś? XD w jaki sposób mam utrzymać nawyk, skoro brak mi silnej woli i przestaję?
Napisałeś błędne koło
  • Odpowiedz
@KingFight: w porządku.
Tylko sam zauważ że to nic mi nie powie.
To w takim razie od czego byś widział żeby zacząć?
Jeśli od definicji nawyku to jaka jest poprawna, myślałem że ta.
Jeśli nie mam na ten temat pojęcia, chciałbym je mieć - jak zacząć?
  • Odpowiedz
@nowylogin234 no to już zacząłeś. już wiesz czym są nawyki. teraz pozostaje jakiś wprowadzić, w twoim przypadku najlepiej jakiś drobny i może to być nawet coś przyjemnego. przykładowo codziennie będę jadł obiad o 14:00. na początku ustawiasz przypomnienie, a jak już zaczniesz pamiętać, to wywal powiadomienie i pilnuj sam.
Jak to się uda to lecisz z czymś co bardziej angażuje, np 10 pompek itd. itp.
  • Odpowiedz
@KingFight: no w teorii to ładnie wygląda. W praktyce szybko okazuje się że uznaje to za niewwzne, i nie robię tego co założyłem - za co winie mała dyscyplinę.
Jak można osiągnąć sukces w zaadoptowaniu nawyku, bez wystarczającej wielkości samodyscypliny najpierw???

@messenjah: thx obejrzę
  • Odpowiedz
@nowylogin234: Może głupota ale na mnie od niedawna działa, zwykła tablica korkowa na której odhaczam zrobione cele. Lista celi jest robiona każdego dnia wieczorem, wpisuje 5-7 rzeczy i staram się jak najwięcej zrobić. Po jakimś czasie dużą satysfakcję sprawia odhaczenie.
A i tablica jest w widocznym miejscu, akurat u mnie w kuchni obok lodówki ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Apki do nawyków itp. na mnie nie działały, pushe
  • Odpowiedz
@nowylogin234: jakby tak się bliżej przyjrzeć to widać jak na dłoni Twój "głębszy" problem. Stworzyłeś w głowie tak wielkie fortyfikacje tylko z pozoru oparte wiedzą. Przyzwyczaiłeś się do czytania na każdy temat i szukać rozwiązania - błędnym kołem jest, że Twój mózg uważa to za pracę, a w rzeczywistości nie tworzysz tych kroków tylko rozmyślasz nad nimi i cyk wydaje się, że coś zrobiłem. Polecam dopamine detoks od neta, komórki, muzyki
  • Odpowiedz