Wpis z mikrobloga

@Myszmyszata: Ubezpieczyciel, ja bym brała najwyższy wariant ubezpieczenia. Zresztą zawsze radziłam klientom, żeby brali lepsze ubezpieczenie, bo licho nie śpi, a potem jest przypał, jak się coś poważniejszego stanie i kasy z polisy nie wystarczy. A tak w ogóle to zadzwoń do nich na infolinię, to najpewniejsze źródło :)
@Krupier: Hah, wiedziałam, że będzie taki tekst xD Prowizja prowizją (była #!$%@?, jak ogólnie same zarobki, nie polecam), ale w tych standardowych ubezpieczeniach to jest taka bida, że sama zawsze biorę jakiś lepszy wariant, bo w niektórych krajach koszty leczenia są takie, że można fajnie popłynąć jak się coś poważniejszego zdarzy, a nie należę do osób, które mówią, że „nie jadą na wakacje chorować” ( ͡° ͜ʖ ͡°