Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Cześć,

mam tutaj konto od kilku lat, lecz sprawa jest na tyle poważna i wstydliwa dla mnie, że mimo wszystko chciałbym zachować jeszcze jakąkolwiek anonimowość.

Mam ojca alkoholika. Alkoholika, który twierdzi, że nie ma z tym problemu. Człowieka, który pod żadnym pozorem nie da się zaciągnąć do specjalisty. Nie pomagają żadne rozmowy i prośby. O ile chciałbym mu jakoś pomóc tak w tym wszystkim najbardziej martwię się o Mamę. Widzę, że strasznie przeżywa wszystkie akcje ojca. Nie mam ochoty już zjeżdżać do rodzinnego domu. Robie to tylko ze względu na Mamę.

Proszę Was o pomoc. Proszę, abyście nakierowali mnie co robić. Jak to rozwiązać. Chce pomoc ojcu, chce pomoc przede wszystkim Mamie. Od czego zacząć? Tyle razy rozmawiałem z ojcem, deklarował chęć zmiany po czym po kilku dniach wracał do nałogu. Konsultowałem się z psychiatrą w ojca sprawie i rady dane przez niego miały się nijak do panującej sytuacji. Gdzie szukać pomocy? Czy może ktoś z Was miał podobne doświadczenia i mógłby mi pomóc? Proszę Was o pomoc.

#alkoholizm

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #5ee7dfaf2d35834c6b87f25c
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: marcel_pijak
Doceń mój czas włożony w projekt i przekaż darowiznę

[============================............] 69% (162zł/235zł)
Uzbieraliśmy już na 1 lat działania AMW!
  • 13
Ty na terapię DDA, matkę na terapie dla osób współuzależnionych. Nie pomożesz mu za bardzo. Jedyne co możecie dla niego zrobić to przestać go chronić przed konsekwencjami jego picia. Gadać z nim możecie do usranej śmierci. On sam musi dostrzec w jakim gownie siedzi i sam chcieć przestać pic. A jak już będzie chciał przestać to zacząć nad sobą ciężko pracować.

I tak jak mówię, nie sprzątać po nim, nie usprawiedliwiać, jak
AluminiowaPantera: Popieram to co napisal programista. Mama na terapie. Ty tez. Proszenie tlumacxenke Nic noe da. Wlasciwie programista napisal w skrocie o co chodzi. Im szybciej uswiadomisz sobie ze od ciebie nie zalezy jego uzaleznienie tym lepiej dla Ciebie. I to mowi ci osoba ktora sama jest w trakcie terapii (miedzy innymi dot. wspoluzaleznienia). Ja tez kiedys pytalam psychiatrow, umawialam terapeutow, prosilam blagalam tlumaczylam. Dopoki sam nie przeholowal a ja nie
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Jonn: To nie wpuszczać go do domu. Wtedy albo spędzi parę nocek na dworze albo zacznie się awanturować i póki jeszcze ogarnia to sam wezwie milicję, a wtedy będzie to piękny powód do założenia niebieskich kart i całej reszty.
OP: Dziękuję Wam wszystkim za odpowiedzi.

@spwasch - odezwę się dziś do Ciebie w nocy, aktualnie w pracy nie mam za bardzo warunków.

@helga-von-klusken - postaram się dzisiaj sprawdzić gdzie najbliżej domu rodzinnego jest taka placówka

@Tytanowy_Lucjan @Jonn - w domu nie ma takich akcji. Ojciec pije, wraca do domu, czepia się Mamy odnośnie jakiś szczegółów i idzie spać. Nigdy Mamy, ani mnie nie uderzył.

@programista_1k - Boje się, że Mama
@AnonimoweMirkoWyznania: https://www.centrumdobrejterapii.pl/materialy/czym-jest-wspoluzaleznienie/

Uświadom mamie, że ona też jest w pewien sposób "chora". A dopóki nie pomoże sobie, nic się nie zmieni. Jak się zrobić? Nie wiem skąd jesteś, ale placówek jest cała masa. Strzelam, że w promieniu 10 km od miejsca w którym teraz się znajdujesz jest co najmniej jedna. To tylko kwestia zmobilizowania się. Iść tam/zadzwonić i oni Cię dalej pokierują.

Nie bagatelizuj tego. Choroba alkoholowa ma ogromny wpływ na
@AnonimoweMirkoWyznania: Tak naprawdę musisz zrozumieć, że jesteś odrębnym człowiekiem i nie możesz odpowiadać za błędy, jakie popełniają rodzice, nie możesz próbować ich wychować, naprawiać im życia, nie możesz czuć się za nich odpowiedzialny w ten sposób. To oni spieprzyli, a nie Ty. Im szybciej to zrozumiesz, tym lepiej dla Ciebie. Tylko wtedy będziesz zdolny rozliczyć się ze swoją przeszłością. Jestem córką alkoholiczki i dopiero po ułożeniu sobie własnego życia byłam zdolna