Wpis z mikrobloga

@Sanay: Osobiście im bliżej końca tym gorzej z fabułą. Ostatnie misje wręcz powiesiły na kołku jakikolwiek realizm historii lecąc w stylu GTA. Jak chociażby cała misja w porcie gdzie wesoło robimy rozróbę a nikt nawet nie dzwoni po policję, a my walczymy ze snajperami na dźwigach, masakrujemy pieprzone FBI (nie chcę nawet mówić jak to absurdalnie brzmi) czy główny bohater zwierza się jakiemuś szeregowemu detektywowi mimo że policja była skorumpowana przez