Ludzka egzystencja jest tak bezsensowna, prymitywna, głupia przepełniona cierpieniem i niesprawiedliwościom że ludzie, którzy nie mają depresji wydają mi się być bardziej chorzy niż osoby z depresję. Osoby bez depresji po prostu okłamują samych siebie #depresja #samobojstwo #narkotykizawszespoko #antynatalizm
@Morelo Nie, mordo. Nie myśl, że osoby będące w depresji są u szczytu samoświadomości, inteligencji czy przejrzały na oczy. Nie ma przejrzenia na oczy. Jest albo szczęście, albo jego brak.
@Loputrs: A co jest niby tak fajnego w życiu? Uczysz się 20 lat, #!$%@? do pracy na charówę przez 40, potem 1000 zł emerytury i zdychanie w cierpienia na raka. Jeszcze po drodze napotykami tak prymitywne i obrzydliwe potrzeby stworzone przez naturę jak chociażby seks, sranie, ochota nażarcia się jedzeniem. No rzeczywiście chce się żyć
@Loputrs: Gdybym mógł to bym plusował jak #!$%@? - robienie z choroby nirvany to jest dramat. To, że osoba z depresją w taki a nie inny sposób postrzega rzeczywistość to skutek nieprawidłowości w działaniu neuroprzekaźników a nie jakieś oświecenie.
@YumeNikki: Na jakiej podstawie zakładasz, jakie działanie neuroprzekaźników jest prawidłowe w kontekście postrzegania rzeczywistości (prawidłowe, czyli to, jaka jest, a nie jaka pasuje, żeby była)? Może to właśnie naparzanie w mózg endorfinami jest tylko mamieniem mającym na celu odwrócenie uwagi od jej prawdziwego obrazu?
@HAL__9000: Zapoznaj się z definicją patologii w medycynie i dostaniesz obiektywną odpowiedź - tak obiektywną jak nasza rzeczywistość. A tak żeby było jeszcze prościej to przy depresji dochodzi do degradacji istoty szarej porównywalnej do tej która występuje u osób uzależnionych od substancji psychoaktywnych. Oczywiście jako antynatalista stoisz bardzo daleko od obiektywizmu więc te argumenty zapewne do Ciebie i tak nie trafia ¯\_(ツ)_/¯
@HAL__9000: Skoro do takich wniosków doprowadził Cię rozum to spoko, widocznie w tym odnalazłeś swoją niszę - jeżeli jest to wynikiem choroby to już nie jest spoko i wymaga to leczenia - to jest dość prosty koncept.
@HAL__9000: Rzeczywistość po prostu istnieje - jest niezależna od "chciejstwa" dlatego jest wartością obiektywną sama w sobie. Wartościowanie rzeczywistości poprzez rachunek prawdopodobieństwa czy warunki bytowe to już subiektywna ocena - do której masz oczywiście prawo.
To może być incepcya
Uczysz się 20 lat, #!$%@? do pracy na charówę przez 40, potem 1000 zł emerytury i zdychanie w cierpienia na raka.
Jeszcze po drodze napotykami tak prymitywne i obrzydliwe potrzeby stworzone przez naturę jak chociażby seks, sranie, ochota nażarcia się jedzeniem.
No rzeczywiście chce się żyć
Komentarz usunięty przez moderatora
@Morelo: przecież można inaczej
@YumeNikki: Skoro coś takiego jest możliwe, to już wszystko jasne - rzeczywistość to obiektywnie gówno.