Wpis z mikrobloga

@lster: najdalej jechalem autobusem z gdanska do wroclawia, #!$%@? nigdy wiecej w polowie powaznie zastanawialem sie czy nie wysiasc zeby przesiasc sie na pociag (°°
  • Odpowiedz
@lster: ja jechalem w 2006r z Nottingham do Gdyni.
Wrazenia takie ze czulem sie jak bydlo, I moze Mialem pecha ale wspolpasazerowie to byli jacys idioci.
Jak sie zatrzymalismy na jakiejs stacji, podeszlo kilku ruskich i grali w "3 kubki". W 15 minut polowa autokaru stracila oszczednosci ()
Potem sie upili ze smutku I bylo jeszcze gorzej.
  • Odpowiedz
@lster: jechalem kiedys do paryza, innym razem do londynu i w obu przypadkach bylo spoko jak na taki srodek transportu. dlugo bo dlugo, ale wrazenia lepsze niz z busiarzami, z ktorymi tez jechalem dwa razy i za kazdym razem wyszlo 10 godzin wiecej niz autokarem
  • Odpowiedz
@kuhonnyje_rewaljucje: niestety dostanie sie do manchesteru bedzie ogromnym problemem, tak sie konczy mieszkanie na kompletnym zadupiu. Myślałem, że samoloty odpadają przez wirusa, zaraz o tym poczytam dzięki mireczku
  • Odpowiedz
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@lster: No tragedia, 24h bez spania. Nie polecam. Nie wiem jak to teraz wygląda bo to było lata temu ale nigdy więcej od tamtej pory nie jechałem autobusem dalej niż 2-3 godziny. Pociąg albo wynajem samochodu.
  • Odpowiedz
@lster: jechalem raz z przymusu, bo akurat bylem po zabiego i nie moglem leciec samolotem. Jednym slowem - zwierzyniec. Chlanie, darcie mordy, wiesniackie spiewy, a nawet romanse xD
  • Odpowiedz
  • 8
@lster: chciałam Ci opowiedzieć i się okazało, że odpowiedziałam w tym wątku. Cóż za nietakt ( ͡° ͜ʖ ͡°)
W każdym razie, mój kot jechał ze Świdnicy do Doncaster ponad 40h. Tak mu się podobało, że do tej pory wpada w panikę jak widzi samochód albo otwieram drzwi od domu ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@mielonkazdzika: Mam całkiem podobne obserwacje z 2004. Trasa Glasgow - Warszawa. Na każdym postoju opiekunka autobusu (czy jak to się nazywa) przestrzegała, żeby nawet nie podejmować rozmowy z podejrzanymi ludźmi proponującymi cokolwiek. Chyba wszyscy się tego trzymali, bo nie doszło do jakichś dram. W samym autokarze galeria z tyłu waliła ostro wódę, ale obyło się bez ekscesów. Ja natomiast po kilkudziesięciu godzinach siedzenia na dupie czułem się jak przepuszczony przez
  • Odpowiedz