Wpis z mikrobloga

@mati1990: jak masz słoneczko 24h w domu, to zmienia się w gradowa chmurę.
I taka chmurka plus praca zdalna może dać ciężkie połączenie.

Oczywiście jasne -są też przypadki patologiczne, ale w obecnej sytuacji czyść narzekania wynika nie tyle z konieczności ciągłej opieki nad dzieckiem, co warunków, w jakich ona przebiega.
  • Odpowiedz
@agaja: i w czym problem? ja z chaty potrafię miesiącami nie wychodzić, przez końcówkę podstawówki i gimnazjum przesiedziałem praktycznie wszystkie wakacje w domu ¯\_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz
@mati1990

@agaja: i w czym problem? ja z chaty potrafię miesiącami nie wychodzić, przez końcówkę podstawówki i gimnazjum przesiedziałem praktycznie wszystkie wakacje w domu ¯_(ツ)_/¯


Gratulacje, wzorowy rodzic i obywatel, okaz zdrowia fizycznego i psychicznego ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Kowixx: rodzic? ja się tylko naśmiewam z innych, raczej nie będzie mi dane. co do okazu zdrowia to teraz tak, fakt byłem bardzo duży, psychicznego? jak każdy jeden mniej drugi bardziej jest szajbnięty ¯\_(ツ)_/¯

@agaja: no dobra teraz trochę żałuję że wolałem siedzieć wakacje przed kompem niż chociażby wyjść do miejskiej świetlicy. Może nie byłbym tak #!$%@? społecznie jak teraz jestem.
  • Odpowiedz
@mati1990: ale jest roznica między gimbazjalista, czy nawet koniec podstawowki.

Największy problem jest z przedszkolakami, które mają zdecydowany nadmiar energii i zamknięte w domu potrafią ten dom rozniesc.

Łatwo się wyrokuje, gdy nie masz pojęcia o czym mowa ;)
  • Odpowiedz
@mati1990: no a wtedy wlasnie dziecko potrzebuje ciągłej uwagi rodzica i ciągłeho ruchu. Zamknięte w domu, gdy rodzic nie może być z nim caly czas - po prostu może rodzica męczyć. I to mimo całej miłości, serio.
Oczywiście są też tacy co rzeczywiście dziecko mają dla ozdoby czy cholera wie, ale opcji jest więcej.
  • Odpowiedz