Wpis z mikrobloga

Najbardziej mnie bawi ten rozrzut pomiędzy ceną katalogową na rynku pierwotnym (jak poprosisz bezpośrednio dewelopera o ofertę), a cenami olx/gumtree/otodom.

Pośrednicy się chyba wściekli i obrazili na rynek. Tylko tak jakoś nie bardzo to schodzi i ofert przybywa w takim tempie jakiego dawno nie było.

I tak sobie stoją, dziesiątki przeszacowanych mieszkań, które kupi c--j wie kto.

Nie wiem po co te manewry, chyba tylko po to aby wywołać wrażenie, że ceny trzymają i będą trzymać. Niedługo czerwiec i raporty za ceny transakcyjne na II kwartał, zobaczymy - i ceny i ilość sprzedanych nieruchomości, coś czuję, że może być grubo.

#nieruchomosci
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach