Wpis z mikrobloga

Był dzisiaj na tagu wpis, który wyszydzał korzystanie z usług prostytutek i po jego przeczytaniu przypomniała mi się pewna wymiana zdań z jedną kobietą.

Ona twierdziła, że korzystanie z usług prostytutek to generalnie jedna z najgorszych rzeczy, jakie facet może zrobić - bo to sprawia, że staje się oderwany od rzeczywistości, szkodzi jego zdrowiu psychicznemu, rujnuje relacje z kobietami.

Zapytałem wprost, co jej zdaniem mają zrobić mężczyźni, krórzy nie mogą lub nie chcą mieć partnerki, z których część stosunku nawet nigdy nie odbyła, a potrzeby seksualne przecież mają...

Odpowiedziała, "no ale przecież popęd seksualny można obniżyć odpowiednimi lekami!"

Jak dla kogoś tłumienie swoich naturalnych potrzeb medykamentami i ingerowanie w swój organizm to lepsza opcja, niż po prostu skorzystanie z seksu jako usługi u jakiejś fajnej dziewczyny, to ja nie mam pytań.

Chyba nie będzie też zaskoczeniem, jeśli powiem, że z tego co kojarzę to sama od wielu lat miała faceta.
#przegryw #logikarozowychpaskow
  • 9
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Kozikiewicz: rzadko która różowa mówi coś na temat korzystania z prostytutek z sensem, ale zdarzają się takie.
Podwójne standardy większości różowych to po prostu XD - ons z tindera? Spoko, a poza tym co cię to interesuje co ludzie robią w łóżku hurr durr.
Wolny facet idzie na dziwki? Hurr durr tak nie można, nie jesteś jusz prawdziwym menszczyznom jesteś obrzydliwy!111
  • Odpowiedz
@Edenes: @TestoDepot:
Tak odniśnie tego konkretnego przypadku - to po dyskusji z nią zauważyłem raczej, że ona była mocno przesiąknięta mitem wielkiej romantycznej miłości, za czym szło podejście do seksu na zasadzie "tylko ze stałym partnerem, któremu ufasz i którego kochasz, inaczej to nie ma sensu".

I bardzo poważnie traktowała myśl, że każdy, kobieta czy mężczyzna, uprawiając s--s poza stałym związkiem (niezależnie, czy ten związek ma czy nie)
  • Odpowiedz