Wpis z mikrobloga

To co powiesz o jedzieniu od polskiej babki? Jakie wtedy wysiłki trzeba praktykować, żeby wejść na deficyt?


@czz17: Kończysz pracę w piątek, wybierasz najbardziej oddalone sanktuarium w Polsce. Idziesz z buta, jesteś w sobotę po południu, czuwasz do niedzieli do południa, wracasz z powrotem prosto do roboty na poniedziałek rano (obowiązkowa przerwa na kąpiel przy Orlenie)
@czz17 nie miałem okazji, na obiedzie u babci bywałem max raz na 2 tygodnie, ale juz po tym wiem że osiągnięcie ćwierć tony na wadze to raczej wielki problem by nie był