Wpis z mikrobloga

wyrazem społecznej dekadencji jest interesowanie się jak mają żyć inni, a nie wprowadzanie sztywnych definicji co do tego jak ma wyglądać instytucja małżeństwa


@JaTuTylkoOgladamObrazki: z jednej strony chcesz żeby nikt nie interesował się życiem innych, a z drugiej żeby państwo zajmowało się tym kto z kim śpi/żyje. Nie rozumiem tego podejścia szczerze mówiąc.
@Precypitat: o, a powiedz mi, bo nikt mi jeszcze na to pytanie na wykopie nie odpowiedział, jak miałoby wyglądać takie małżeństwo (będące związkiem np dwóch mężczyzn), które nie byłoby szczególnie chronione przez prawo?
@Slawkus_86: Rozumiem że jedyna słuszna definicja małżeństwa według Ciebie to ta która została zmieniona na przestrzeni ostatnich lat? Czy wg. Ciebie każdy kraj który wyznaje niezmienioną definicję małżeństwa jest w takim razie krajem trzeciego świata?
Małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny, rodzina, macierzyństwo i rodzicielstwo znajdują się pod ochroną i opieką Rzeczypospolitej Polskiej

@Precypitat: no i niektórzy na podstawie tego argumentują, że polska konstytucja wcale nie wyklucza małżeństw homo, ale. mnie zastanawia, co oprócz nazwy miałoby takie małżeństwo, tj. nieznajdujące się pod ochroną i opieką państwa
@tak_ze_ten: pod "szczególną" z tego co pamiętam tam jest. Więc może znajdować się po prostu pod ochroną. Zresztą clue to to, że nie jest wprost zakazane wprowadzenie takich małżeństw/związków partnerskich.
@Slawkus_86: Sprawdź etymologię „Matrimony”. Małżeństwo ze swojego łacińskiego źródła „matrimonium” pochodzi wprost od słowa „mater” czyli „matka”. „Matrimonium” czyli „małżeństwo” w języku łacińskim znaczy ni mniej ni więcej niż uczynienie kobiety żoną i matką. Nie jest to możliwe w związkach homoseksualnych w naturalny sposób, więc słowo „małżeństwo” będzie tu nadużyciem. Mówię to jak zwolennik związków partnerskich wszelkich orientacji.
@produktdotestow: Nie wyraziłem się może zbyt jasno. Jeżeli dwójka dojrzałych ludzi chce dobrowolnie zawrzeć taki związek, to dlaczego osoby, które nie będą uczestniczyć w takim związku miałby im to prawnie uniemożliwiać?

a w czym poligamia jest gorsza od związków homo albo nawet monogamicznych hetero?


Nie napisałem, że jest gorsza. Wykluczyłem ją po prostu z tego pytania. Rozważanie wpływu poligamii na życie społeczne, gdzie teoretycznie jest nieskończona liczba możliwości jest dosyć obszernym
@Precypitat: nigdzie nie widzę wersji z określeniem "szczególną"

Przecież jak dadzą ulgi dla homo, to sam nie jestem, ale dogadałbym się z kolegą żeby z nich korzystać i tak by zrobiło tysiące osób

to czemu się faceci nie żenią z koleżankami/ kobiety z kolegami, żeby mieć ulgi? xD no chyba że rzeczywiście tak robią tysiące osób

Co do adopcji dzieci to chyba nie muszę pisać?

czemu nie?

@Usvart: a miednica,