Wpis z mikrobloga

#motocykle #motoryzacja
Drodzy, jak mam prawo jazdy na samochód od 12 lat i chcę zacząć przygodę z moto, ale nigdy nie jeździłem nawet na skuterze, to jaka jest najlepsza droga?

Zapisać się na normalny pełen kurs na kategorię A?
Czy wziąć parę lekcji, kupić 125 i jeździć, zdobywać doświadczenie?

Docelowo chodzi mi o podróżowanie motocyklem, a nie ścigacze i kiedyś by mi się marzyło coś takiego jak Honda Transalp, wiecie z kuframi itd. Ale czy na 125 da się też pojechać w dalszą trasę (np. nie autostradami, tylko tak na spokojnie 500 km dziennie)?
  • 37
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@DerMitteleuropaer: w wieku 31 lat mając od osiemnastki B zapragnąłem mieć Moto. Zapisałem się na kurs od razu pełne A, też nigdy wcześniej nie miałem nawet komarka. Pierwsze 2 jazdy w szkole były na 125 a potem już gladius. Załapałem od razu i kurs poszedł szybko. Potem egzamin i czekanie na własny motorek. Pierwsze było gsx-f 750 o mocy 98km takie odrapane aby szkoda nie było a po roku wymiana na
  • Odpowiedz
@DerMitteleuropaer: Miałem jak Ty i poszedłem po prostu na kurs na kat. A. Najpierw kilka godzin przejeździłem na 125 cc, potem na 250cc, 400cc, aż w końcu posadzili mnie na docelowy moto. Idź na kurs i spokojnie wszystkiego Cię nauczą. Potem kup sobie od razu moto normalne i sobie nim powolutku jeździj, nie zwracając uwagi na innych i na to czy jedziesz 40 km/h czy 90.
  • Odpowiedz
@DerMitteleuropaer: od razu A , z moto jak będziesz się czuł w miarę pewnie to możesz śmiało V-Storma 1000, niby liter, ale słaby i niemrawy więc bez problemu do ogarnięcia, ALE jednak liter i V2 więc masz sporo momentu od dołu - bardzo fajna rzecz jak chodzi o turystykę
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@DerMitteleuropaer: Jakiś czas temu byłem w tym samym miejscu, też myślałem o podróżowaniu na moto. Zastanawiałem się czy nie lepiej zacząć właśnie od 125. Przy moim wzroście (a jestem niższy od Ciebie)i planowaniu jazdy raczej poza miasto wychodziło że w grę wchodzi tylko Varadero 125. Niestety jego ceny są tak kosmiczne, że bardziej opłacało się zrobić A i kupić 500 na pierwszy sezon do nauki. Zostało jeszcze sporo kasy na ubiór.
  • Odpowiedz
@DerMitteleuropaer:
U mnie droga do prawka to 125ccm po znajomości żeby się rozjeździć i kupno 650ccm przed zdaniem egzaminu żeby się samemu doszkolić na placu manewrowym. Popytaj się po znajomych czy ktoś nie ma wypożyczyć, a jak nie to porozglądaj się za najmem. Bardziej opłaca się wynająć na miesiąc za 3 tys. niż kupić za kilkanaście tysięcy i później nie mieć co z tym zrobić. 125ccm są mocno przewartościowane przez duży
  • Odpowiedz
możesz mieć problem ze zdaniem egzaminu na kat. A. Pomyśl o A2


@Awake:
Przecież A2 jest robione na tych samych motocyklach co A, tylko zblokowanych, wiec nie wiem w czym miałoby być łatwiejsze. A2 robią tylko ludzie, którzy nie mają wieku na A.
  • Odpowiedz
@DerMitteleuropaer: Zacznij sobie spokojnie od jakiegoś rozsądnego 125. Poczytaj o technice jazdy, potrenuj manewry na jakimś zamkniętym placu i myśl o zrobieniu kategorii A, bo jeśli korci Cię turystyka motocyklowa to na 125 się nie skończy. Dalsze podróże na 125 są możliwe, ale zrobienie 500km to będzie istna katorga.
  • Odpowiedz
@DerMitteleuropaer: tiry mają blokadę na np. 92 km/h i jeżdżą po całej Europie więc tak, da się podróżować na 125CC, tyle, że wyprzedzanie ciężarówek nie będzie fajne. A skoro planujesz podróżować, to rób od razu kategorię A, zrobisz w tym roku, kupisz docelowy motocykl i już będziesz miał to z głowy, nie martwiąc się czy za rok zmieniać moto i zaczynać kurs itd.
Jeśli chodzi o pojemnośći to 250cc ma spalanie
  • Odpowiedz
a jak zdales na B to od razu kupiłeś 1500 konnego potwora?


@maanius666: Nie od potwora, ale moim pierwszym autem była Laguna kombi 1.9 dTi, czyli nie popierdółka. Jeździło się oczywiście pod każdym względem lepiej niż małym autem z nauki jazdy. Wszyscy straszyli rozmiarami, a przyzwyczajenie się do nich to kwestia kilku dni. ;) To że auto się mogło rozpędzić do 200 km/h nie znaczy że ja to robiłem.

Motocykl 650
  • Odpowiedz
@DerMitteleuropaer Rób od razu kat. A i nie pchaj się w 125. Raczej turystyka na 125 nie będzie najbardziej komfortowa. Tak jak radzą koledzy zakup coś 500-700 w stylu FZ 6 czy bardziej typowo turystyka. Ja autem jeżdżę spokojnie, na Yanosiku zawsze ocena ponad 7, zaś na motocyklu max 4.
  • Odpowiedz
tiry mają blokadę na np. 92 km/h i jeżdżą po całej Europie więc tak, da się podróżować na 125CC, tyle, że wyprzedzanie ciężarówek nie będzie fajne.


@Hamza: tylko, ze tir przy tych 92 nie jedzie z wykorzystaniem niemal maksimum swojego potencjalu. juz wolalbym pojechac w trase 600tka zblokowana na 92km/h niz 125 rozwijajaca swoja pelna moc ;)
  • Odpowiedz
@MirekWyznajeAnonimowo: niektóre sportowe 125cc przy 110 km/h mają 9 tysięcy obrotów, czerwone pole zaczyna się przy 10 tysiącach obrotów, a kończy się przy 12 tysiącach obrotów więc można przyjąć, że przelotowa prędkość to 95-100 km/h.

Vmax sportowych, topowych moto to 125-130 km/h (licznikowe), oczywiście trochę trwa nim tę prędkość osiągną przy świetnych warunkach atmosferycznych, dlatego nie pisz, że taka 125cc wykorzystuje swój cały potencjał przy 92 km/h, a autorowi i tak
  • Odpowiedz
@DerMitteleuropaer: rób od razu kategorię A. Ja przed kursem jedynie parę razy jeździłem skuterem i już 9 lat mija odkąd mam prawko ( ͡° ͜ʖ ͡°). Moim pierwszym Moto była sv650.

Jeździłem na paru 125cm3 i do jazdy po mieście moc wystarcza. Na trasie jest już słabo, wręcz niebezpiecznie- wyprzedzenie trwa wieki i może zabraknąć mocy gdy jej będzie najbardziej potrzeba. Poza tym jazda z prędkością powyżej
  • Odpowiedz